Przeżyjemy ten czas

[Zwrotka 1]
Z karabinami do domów opancerzony oddział
Wbija i zamyka chłopaka w samych spodniach
Wejśce ala Kiler i choć się nie mylę
To nie był pedofilem, ani żadnym zbirem
Wolność to nie przywilej, należy Ci się ona
Kiedy jesteś niewinny bądź wina jest znikoma
Wybieg na murawę to wywód dla obławy
By urządzić szopkę i ukryć błędy władzy
To granice przesady, jawne łamianie prawa
Bo cała ta sprawa niewarta takich zmagań
Pokazowa akcja, ciekawe, jakie prawa
Dostaliby, gdyby czyjaś matka padła na zawał
Metody ala SB-ek, kto przeżył, ten wie
Co to walka z poglądami, a nie przestępstwem
Rząd podniósł rękę na warszawską Legię
I na wszystkich kibiców gardzących kurewstwem

[Refren] (x2)
Przeżyliśmy Ruska, przeżyliśmy Niemca
Przeżyjemy ten czas, brat, czeka ich klęska
My jesteśmy tu, gdzie opozycja sprzed lat
Bo rząd stoi tam, gdzie ZOMO i ubecja

[Zwrotka 2]
Rozgrywki elit, ogólnopolski poker
Wczoraj nic nie mieli, dziś walczą o fotel
Machają szabelką, lecz umknęło jedno
Ci, co dali władzę, mogą zabrać im to krzesło
Lub nie jest głupi, potrafi się skupić
Wokół krzywdy ludzi, gdy rządy niosą ucisk
Gdy fakty mitem, wydarzenia mitem
Wiadomości to liche, bo niepisane przez życie
Twoje okno na świat ogranicza Ciebie
To ministerstwo propagandy - coś ala Gebbels
Przeinacza fakty, o których nawet nie wiesz
I pada światopogląd tych o słabej wierze
Nie daj się złamać, nie ulegaj presji
To dobra rada, bo prawda zwycięży
Ulica nie śpi, zapamięta na jesień
Przyjdzie na to czas, oddasz premiera [?]

[Refren] (x4)
Przeżyliśmy Ruska, przeżyliśmy Niemca
Przeżyjemy ten czas, brat, czeka ich klęska
My jesteśmy tu, gdzie opozycja sprzed lat
Bo rząd stoi tam, gdzie ZOMO i ubecja

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]