Przemierzamy świat

[Intro: Gibby]
Joł, joł, joł
Haha

[Refren: Gibby]
Przemierzamy świat życia ulicami
Debilne pomysły, jesteśmy pojebani
Przemierzamy świat, przemierzaj go z nami
Swojej oazy nie spierdolimy sami
Przemierzamy świat życia ulicami
Debilne pomysły, jesteśmy pojebani
Przemierzamy świat, przemierzaj go z nami
Swojej oazy nie spierdolimy sami

[Zwrotka 1: Gibby]
Me życie pogięte jak origami
Czekając na zejście, palimy se baty
Mój rap tak mocny jak wystrzał z armaty
Mój rap, to rap, nie jebane szanty
Na sobie szaty, ale nie kościelne
Żyjesz na krawędzi, kiedyś w końcu jebniesz
Życie to nie żarty, mój rap leci w eter
Na uspokojenie zwijam topa w bletę
Kurwy mają bekę, bo spełniam marzenia
Piętnaście lat, mój rap leci z podziemia
Pójdę z tym dalej, nie puszczę swego brzemia
Trenuję lirykę dla lepszego brzmienia

[Zwrotka 2: Rakoczy]
Dla lepszego brzmienia ważny jest tu przekaz
Wa-ważny jest tu przekaz, ważny jest tu przekaz
Nie ma na co czekać, trzeba tylko pisać
Trzeba się rozwijać
W moim życiu od początku rap (rap!)
Droga do sukcesu to zero kłamstw (kłamstw!)
Nikt nie wierzył tutaj w nas
A hejterzy mają zero szans

[Refren: Gibby]
Przemierzamy świat życia ulicami
Debilne pomysły, jesteśmy pojebani
Przemierzamy świat, przemierzaj go z nami
Swojej oazy nie spierdolimy sami
Przemierzamy świat życia ulicami
Debilne pomysły, jesteśmy pojebani
Przemierzamy świat, przemierzaj go z nami
Swojej oazy nie spierdolimy sami