[Intro: Kadobe]
Ciężki sen, zaspane powieki
Ranek nastaje, w garści leki
Jak promil wchodzi jeden buch
Mam być szczery no to wróć
Za klamkę nie złapałem, nie
Chcą zabrać mnie na stałe, ee
Jak krzyżyk i kaganiec
Na szyi mej zostanie
[Zwrotka 1: Kadobe]
Ile straciłem nie zliczę
Wartości co ratowały mi życie
Mówisz to pestka
A ja serce oddaje w wersach
Naturalne to jest u mnie
Przecież nienawidzę kłamać
Oni chcąc widzieć mnie w trumnie
A ja nagrywam to na raz
Arcydzieło daje w ręce
Spożytkuj je dobrze
Nagrałem piosenkę
Żebyś wiedział co to progres
Grałem dla małej publiki
Będę grał do końca życia
Jebią już te pliki
W bani już tylko muzyka
[Bridge: Kadobe]
Popełniam błędy
Daj mi jeszcze szanse
Jestem jebnięty
Wiesz dobrze co daje master
To nie jest tytuł, to jest klasa której nie dostaniesz
Znajdź swoją autentyczność to zostaniesz tu na stałe yeyee
[Refren: Kadobe]
Ciągłe przeciwności losu one szarpią mnie jak Dosu ale mam już na to sposób
Nie zaufam już nikomu chodź by mieli mnie powstrzymać to nie wpuszczę do domu
Ciągłe przeciwności losu one szarpią mnie jak Dosu ale mam już na to sposób
Nie zaufam już nikomu chodź by mieli mnie powstrzymać to nie wpuszczę do domu
[Zwrotka 2: Kadobe]
Jak nie dajesz prawdy to po chuj tu jesteś ziomek
Jeśli priorytetem jest zarobek na "bachorze"
Pękło serce od ciężkości zadania
Dałem z siebie wszystko to nie do poznania
Że innym się udawało byłem trochę zazdrosny
Jak mi się na łeb jebało to pisałem tylko zwrotki
Posłuchaj mnie daje rady tobie w wersach
Nie znajdziesz jej w mentalności degenera
Na pierwszego majka uzbierałem sam był mega tani ale może grał
Na drugi dołożył mi dziadek motywacji do nagrywania przeważnie on dał
Słuchaj kurwa jeśli mówisz że życie cię dopierdala
To w tej chwili jednoczysz się z typem co łez wylał jak Niagara
[Refren: Kadobe]
Ciągłe przeciwności losu one szarpią mnie jak Dosu ale mam już na to sposób
Nie zaufam już nikomu chodź by mieli mnie powstrzymać to nie wpuszczę do domu
Ciągłe przeciwności losu one szarpią mnie jak Dosu ale mam już na to sposób
Nie zaufam już nikomu chodź by mieli mnie powstrzymać to nie wpuszczę do domu
PRZECIWNOŚCI was written by Kadobe.
Kadobe released PRZECIWNOŚCI on Wed May 12 2021.