[Zwrotka 1: Skrubol]
Wpadam do knajpy, browary mi podają na tacy
A pośladki tej panny są bardziej niż cacy
Gadki w nudnym tonie dotyczącym pracy
Ile w sezonie można wyrwać za zmywanie naczyń
Zmieniał jakby życie nie dawało w kość mi
Znowu na przyjemności wydaję oszczędności
Muszę mieć na podróże, restauracje i na buchy
Dają dotacje, dajcie robić ruchy mi
Rano siekam pompki, żeby se odmulić beret
Mam wrażenie jakbym dawno już nie schodził z bomby
Robię się mało rozmowny, kiedy przetrzeźwieję
Wibruje tele, nie masz ogarnąć piątki?
Szybkie ruchy, wiadomo, bo działa wprawa
Kończę browara i zabieram tę lalunię nad kanał
Pyta się na którą mam do pracy i ile zarabiam
Zerkam na nią i się inspiruję ruchami jej ciała
[Refren]
Proces, żyję w innej czasoprzestrzeni
I zarywam noce po to, by się inspirować
A ty doceń, bo za późno, żebym się zmienił
Póki nie zrozumiesz, nie mamy co dyskutować
Proces, żyję w innej czasoprzestrzeni
I zarywam noce po to, by się inspirować
A ty doceń, bo za późno, żebym się zmienił
Póki nie zrozumiesz, nie mamy co dyskutować
[Zwrotka 2: Skrubol]
Spokojne życie im zapewnia wąski punkt widzenia
Na mój temat mają coś do powiedzenia zawsze
Kiedy myślą, że chuja tam wiem o problemach
Patrzę na nich, mam ochotę wyłączyć empatię
Im więcej oczekiwań, tym bardziej mi się nie chce
To mój diss na was, kurwa łapcie, bierzcie
Ja w tym czasie robię swoje i nie biorę do głowy
Przyjdzie samo, nie zamierzam tyrać na dobrobyt
Nie mam dzieci, jeszcze niedawno miałem kobietę
Żyję po to, żeby moim ludziom żyło się lepiej
Jak to wleci, opróżnisz całą saszetę na sklepie
WCK 47 gon, Kosi mówi, że będziemy wielcy, ja mu wierzę
To kolejny, co potwierdza moją wiarę w siebie
Ty dajesz mało wsparcia, potem dużo gratulacji
Daję czas ci do kiedyś na przyznanie mi racji
[Zwrotka 3: TEDE]
No i wchodzę, sory, tak się zaczyna ten proces
Żebyś chodził nakręcony, jak po pierdolonej koce
Całe dni przerapowane i nieprzespane noce
Żeby dać z siebie sto procent modzę, modzę, modzę, modzę
Zanim to wpierdolę, weź sosem mi to polej
I nie pierdol mi o '98 i starej szkole
A co się stało to się nie odstanie, będzie co być ma
Ty ćpasz życie albo życie ciebie wyćpa
Istotna liczba zwycięstw, jak będziesz robił bilans
Bycie w rapie polega na tym, by wygrywać
Więc nawet jeśli jest nie takie to, co bym chciał dziś
To wiem, że to proces, robię dalej kawałki
Oh, potem będziesz replay gwałcił
To już gripway i nie ma zwycięstw bez walki
Nic nie jest jak zwykle, każdy raz jest zagadką
Proces trwa cały czas, ale warto
[Refren]
Proces, żyję w innej czasoprzestrzeni
I zarywam noce po to, by się inspirować
A ty doceń, bo za późno, żebym się zmienił
Póki nie zrozumiesz, nie mamy co dyskutować
Proces, żyję w innej czasoprzestrzeni
I zarywam noce po to, by się inspirować
A ty doceń, bo za późno, żebym się zmienił
Póki nie zrozumiesz, nie mamy co dyskutować