[Zwrotka]
Gdyby porażka nie znała kary, to sukces by nie był nagrodą
Na pomoc! Ta presja nie pozwala mi już na luksus bycia sobą
A-a to początek dopiero, ah
I daje tobie słowo, że całą tą dekadę z tym rapem goniłem po to, żeby dojść do tego
Ah, do czego właśnie doszedłem?
Wiem, że nie mogę tego nazwać karierą, nie, no bo to jeszcze podziemie jest
I cieszę się, że udało się spełnić to moje dziecięce marzenie o scenie
O byciu raperem i o tym, że to pójdzie być może w Polskę na CDA
I wiem, że może to wcale nie za wiele, że daleko mi do tego, by mnie nazywano fejmem
Ale w sumie to właściwie to na serio tego nie chcę, nie zależy mi na sławie, to nie jest moje miejsce
Nie widzę tam siebie i nie pytaj co się dzieje, że mam ochotę zniknąć, zapaść pod ziemię
I szczerze to myślałem, że to gówno będzie inne, be careful what you wish for #Eminem
Widzę minejej i już nie minejej, i wejdę na minę? Nie, ona nie ominie mnie
I kiedy przeminę, nie moje imię w niej będzie jak penis ten, co wchodził dekadę w grę
Wreszcie doszedłem i jestem, gdzie jestem! Nie pieprzę i nie leję już białym atramentem
Bo tego robić nie chcę, to nie są białe wiersze! Ten rap to coś więcej, ale nie wiem co z nim będzie
I nie mam już siły nawet na to, żeby chcieć
I ja już nie chcę chcieć, nie mam siły, żeby chcieć
Nie mam siły i już duszę się, i złapże, że jest źle
Nie chcę, żebyś wiedział o mnie więcej niż ja sam już wiem
No bo co ty o mnie wiesz? Tyle o ile gdzieś
Powiesz mi, że się skończyłem, ha! Gdzie się podział KND?
Gdzie się podział we mnie ten, co rzucał taki wers
Że liczba szczęk na glebie kaleczyła w podest, w ziemię też
Podszywali się pode mnie gdzieś i wrzucali wnykę na serwer
„To ja przeciw sobie wobec siebie”, też mnie obszedłeś?
Łapię cię za ręce, ziomie, w nodze masz gangrenę
Mieczem niech archanioł Michał tobie nogę te odetnie
Tak, jak mówi Pismo Święte, że będzie dla ciebie lepiej
Kiedy wejdziesz do nieba bez nogi niż z nogą tą na dno piekieł
Na wieczne potępienie sam się skazujesz dzień w dzień
Grzech się równa śmierć, wybór należy do ciebie