Prawo Jazdy

[Refren]
Tydzień temu zdałem prawo jazdy (How's that for nostalgia? Fucker!)
Za pierwszym razem, heh
Jestem Monday Waxie, już nie płacę za taxi
Ani nie jeżdzę Uberem tylko sam jadę przez teren, hah (Yeah, oh, oh)
Na słuchawkach z przesterem, kleiłem nutę za nutą
I chciałem zrobić kariere, yeah
A dzisiaj trzymam ją w dłoniach i przysięgam, że nie zjebię
Jadę powoli przed siebie

[Zwrotka 1]
Bo mi się nigdzie nie śpieszy
Na drodze do sławy, byle by się na niej nie rozjebać
Ej, czuję się jak jakiś pieszy, co założył kamizelkę
Bo nagle na sobie trzymam ich spojrzenia
To nic nie zmienia, jestem tym samym gościem
Jestem tym gościem, siema, mówię to prościej
Ale prościej się już nie da
Nie jestem "Łokszi", ani "Łoksi", ani "Łaksi", tylko "Waxie", do widzenia
(Yeah) Ona jest jak "zaparkuj, zasuń okna"
Mówię: "dobra, suka jest mokra"
Bo jestem lany poniedziałek
Pierdolisz o mnie w kółko, a już raz Ci powiedziałem
Że jestem Kacper, słucham Lane i mam wyjebane
(We wszystko) Bo jestem nastolatkiem (Yeah)
Który jakoś pół roku temu miał osiemnastkę (Yeah)
Który jakoś pół roku później zrobi na tym kaskę
Który mógłby Ci zabrać laskę na przejażdzkę (Bo)

[Refren]
Tydzień temu zdałem prawo jazdy
(How's that for nostalgia? Fucker!) Za pierwszym razem, heh
Jestem Monday Waxie, już nie płacę za taxi
Ani nie jeżdzę Uberem tylko sam jadę przez teren, hah (Yeah, oh, oh)
Na słuchawkach z przesterem, kleiłem nutę za nutą (Yeah, oh, oh)
I chciałem zrobić kariere, yeah (Yeah, oh, oh)
A dzisiaj trzymam ją w dłoniach i przysięgam, że nie zjebię
Jadę powoli przed siebie (Yeah, oh, oh)