Prawda boli

[Refren: Rafi] x2
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Nikt mi nie zabroni rymować o ludzkiej niedoli
Bo rawda boli, każdy wykańcza się powoli

[Zwrotka 1: Rafi]
Ganja, karty, pełno piwa na stole
Ja wiem, że czasem prawda w oczy kole
Może fantazja jest lepsza, lecz ja prawdę mówić wolę
Możesz zmyślać sobie bajki, ale ja to pierdolę
Realistyczny Hip-Hop przede wszystkim
To, że mam na szyi marihuany listki
To znaczy, że ją palę, a nie że w chuja walę
A twoje zdanie skurwielu nie obchodzi mnie wcale
Jeśli myślisz, że to co rymuję to fikcyjne hasła
To teraz właśnie dla ciebie nadeszła szansa
Byś zmienił swoje zdanie i na oczy przejrzał
Żebyś w sam środek mojego umysłu wejrzał
Zaczerwieniłeś się, więc chyba się wstydzisz
Jaki głupi byłeś, teraz widzisz, a widzisz
Wyłącz TV bo tylko w dziewięć-dziewięć-siedem
Zobaczysz prawdę a nie zaczarowany eden
Twoim największym błędem jest to, że wierzysz w to
Że na naszych ulicach nie grasuje zło
W Stanach może tak, ale u na się to nie zdarzy
A kochająca żona i matka bez twarzy
Pobita na śmierć, bo nie przyniosła do domu piwa
W straszny sposób śmierć zbiera swoje żniwa

[Refren: Rafi] x2
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Nikt mi nie zabroni rymować o ludzkiej niedoli
Bo rawda boli, każdy wykańcza się powoli

[Zwrotka 2: Rafi]
To jest właśnie prawda której nie przyjmujesz do swojej głowy
Więc to przykład nowy już gotowy
Matka poprosiła, żeby jej mały synek
Poszedł po zakupy na Łazarski Rynek
Pytasz co dalej, już umierasz z ciekawości
Gdy robił zakupy podeszło kilku gości
Gdy zaczął uciekać, niestety dogonili go
Kilka ran od noża robi wrażenie, co?
Więc wkurwia mnie to, jeśli ktoś mi nie wierzy
To była historia na faktach, a gościu nie przeżył
Teraz zapłakana matka wylewa deszcz łez
Kolejny akt przemocy, ona już bez syna jest
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
I ja dobrze o tym wiem, że życie to nie sen
Ale czy ty o tym wiesz, że możesz wyłączyć telewizję
Bo jakiś szaleniec na ciemnej ulicy dostał wizję
Musiał pozabijać wszystkich, seryjny morderca
Człowiek bez serca, człowiek bez serca
W żołądku mnie skręca gdy widzę takich gnoi
I odpowiedz mi teraz, czy prawda nie boli?

[Refren: Rafi] x2
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Nikt mi nie zabroni rymować o ludzkiej niedoli
Bo rawda boli, każdy wykańcza się powoli

[Zwrotka 3: Rafi]
Dla mnie najważniejsza jest zabawa, muzyka i trawa
Lecz nie można przymykać oczu bo to poważna sprawa
Powiedz mi dlaczego nie dopuszczasz do siebie prawdy
Teraz w życiu trzeba być twardym, nie opuszczaj gardy
Bo odsłonisz swoją twarz i usłyszysz tylko "a masz, a masz, a masz"
Poczujesz własną krew jak ci cieknie po twarzy
Widzisz, a myślałeś, że się to nigdy nie wydarzy
Więc spójrz prawdzie w oczy i nikt cię nie zaskoczy
A życie w fikcji niech należy do policji
Niech nadal myślą, że panują nad wszystkim
A ty uważaj na siebie i na swoich bliskich

[Refren: Rafi] x2
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Prawda boli, każdy wykańcza się powoli
Nikt mi nie zabroni rymować o ludzkiej niedoli
Bo rawda boli, każdy wykańcza się powoli