[Refren: Furman]
Wrzuć to jak pierdolone psy na bęben
Ziomeczki piorą krew tu, szlaufy spierają spermę
Pierwsze w zimnej wodzie se zapieraj ziomek przedtem
Ty szlaufie nie spierzesz tego i nie mówię szeptem
Jebłem takie porównanie żebyś kumał
I pozbierał się do kupy, nie jakoś mieć umarł
I dlatego piorę tutaj jak już tutaj wszedłem
I będę dbał o wygląd, dopóki tu nie zdechnę
[Zwrotka 1: Furman]
Raz na jakiś czas mam refleksję i dobrze, że mam!
Świat jest głupi. Zniewolony, brudny jakbyś kurwy dupił
Zbieram brudy do kupy i robię pranie sobie
Raz na jakiś czas człowiek. Raz na jakiś czas człowiek
Oddzielam biel od czerni, bo żyję tak na co dzień
A mi wyblakły szmaty, bo po ulicach chodzę
Coś tu pobladły szmaty jak se na ośkę wchodzę
Ewidentnie tutaj sprzątam drogę niepowodzeń
Dobrze to znasz. Tutaj ściany, bloki, wszędzie beton
Mimo to jak uruchamiam pralkę, trzęsie się to
Mimo to jak piorą brudy i mi trzęsie się to
Nawet jak tu robisz coś z kobietą, trzęsie się to
Każdy widzi twoje plamy, swoje niekoniecznie
Wybawiaj na szybko, raczej spiesz się
Tkaniny, dzianiny, sztuczne, syntetyczne, naturalne włókna
Sam byś tego lepiej nie porównał
[Refren: Furman]
[Zwrotka 2: Furman]
Mam tu pełen kosz brudów i wrzucałem tam do niego za trzy
Trumna zawsze jest blisko i to wystarczy
Ale na bieżąco piorę to, co moje, to co moje, piorę
Jak farmazon to do ciebie dzwonię (“Halo, ustawimy się na moment?”)
I po ustawce stwierdzam: “Coś tu zafarbowało”
Nie miało prawa nie farbować jak się pomieszało
Białe z czarnym i dodałeś jeszcze kolor w to?
Gorące H2O! Bzdury przez sam etanol
Gadasz: “Ha, tak nie wypada!”
Ale weź wybawiaj i zaprawiaj, a nie mnie tu obmawiaj
Mordo, pół setki plam na okrągło
Ale honor czysty jak godło i go nie splamię, ot co
I tu nie kłamię non stop, Pinokio “won stąd!”
Jesteś parówą to hot-dog. Psie, buda!
Nuda? Wrzucam program tu na długie pranie
Czekanie to spanie, po tym wywieszanie, prasowanie
[Refren: Furman]
[Zwrotka 3: Furman]
Kurwa nie dowierzam, że tu piorą się dwa typy... ubrań
Piorą się po to, żebyś znowu je ubrał
Z tego, co widzę, walczą na życie i śmierć
Widok jak Orla Perć. Nie wolno robić zdjęć (nie!)
Ta! Bo to konkret solo jak się piorą
Kolo, jakby co, to nie stałeś obok
Ziomek, jakby co, to tu nie wiesz nic
I powodzenia dla każdego, co tu pierze kwit
Wyższa szkoła prania? Nie dla każdego
Zgrywałeś prawilnego? A chuj ci wyszło z tego!
Furmanesko - zwykły koleś. Weź nie spinaj dupy
Nie żaden madafaker. Do Biedronki na zakupy
Bo płyny są w promocji, a trzeba robić pranie
Bierzemy pełen koszyk i dziś pierzemy banię
A nie zwariować w tym wszystkim to tu podstawa
Dbaj o dobre imię swoje, bo nie wszystko to plama
Pranie was written by Furman.
Pranie was produced by Funk Monster.