Potwory

[Zwrotka 1: Malarz]

Zgubiłem banię, uderzają zle myśli z każdej możliwej złej strony
Bardzo bym chciał serce wyłączyć kiedy mi wydupcjają kory
Szukałem jaj, szukałem pokory, szukałem zmian, szukałem podpory
Znalazłem w głowie trochę finezji i mam nadzieję że nie wrócą te zmory

[Refren: Malarz]

Polują na mnie jebane potwory
Smak sukcesu może być za słony
Znam na pamięć [?] wszystkie głosy
Jadę do niej kiedy mam już dosyć
Pęka serce, mam w sobie zło
Mam w sobie zło

[Zwrotka 2: Malarz]

Mam w sobie coś
Porywa mnie do refleksji
Porywa mnie do jebanej agresji
Na plecach pierwsze podmuchy presji
Chcieli być ze mną już dawno odeszli
Pomysły w mojej głowie flow less
Łącze kropki stawiam kontekst
Zarabiam hajs dzięki Google
Mam ciekawy stan, jestem god blessed
To wszystko się może posypać, kiedy w głowę wchodzi władza
Kiedy w głowę weszła zdrada, to się nie mogłem pozbierać
Albo utknie jedna fraza albo utknie jedna scena
Wszędzie w powietrzu afera
Wszędzie teraz chcą mnie na teraz
Wszędzie teraz bez wątpienia wiem że mogę rozdawać karty
Mogę rozdawać se karty, dalej niech pierdolą o mnie gagatki
Nie mogę zwariować siedzę z nią w szatni
Ona ma złą [?]
Czuję w niej oparcie kiedy biorę wdech
Się łączę z nią kiedy bawimy się
Bust Dat Ass, dupą trzęś
Proszę tylko nie rób scen
Proszę nie rób scen
Proszę nie rób scen
Proszę nie rób scen
Proszę nie rób scen

[Refren: Malarz]

Polują na mnie jebane potwory
Smak sukcesu może być za słony
Znam na pamięć [?] wszystkie głosy
Jadę do niej kiedy mam już dosyć
Pęka serce, mam w sobie zło
Polują na mnie jebane potwory
Smak sukcesu może być za słony
Znam na pamięć [?] wszystkie głosy
Jadę do niej kiedy mam już dosyć
Pęka serce, mam w sobie zło
Mam w sobie zło