Pomnik

[Verse 1: Lil Doppin]
Oni mieli mnie tu za nic, a dziś chcą mi zbijać piątki
To są typy z którymi nie łapię się tu w piątki
Ona mówi kurwa zwolnij
Mówię po tej nocy "weź o mnie zapomnij"
Będę taki wielki, że postawią pomnik
Chyba nigdy kurwa o mnie nie zapomni
Mój skład to kurwa są tu demony
Wciągną cię tu jak prochy
Znowu ktoś ma wąty

[Verse 2: Biegan]
Znowu ktoś ma wąty, po raz piąty
Czy kurwa dziesiąty, sam ustalam sądy
Mnie to same szpąty i ze stali mordy (ooo)
Przypalam konkret, przypał jebie w mordę
Sam zapełniam portfel i sam go opróżniam
I nie rób ze mnie durnia i haruję pół dnia
Gibony ze sztuki, nie półka
Hola typie to nie twoja półka
Się znowu zawija bibułka
Lubię tak posiedzieć pół dnia
Bo ze mną rodzina się czuje bezpiecznie
I będę wierzył w to wiecznie
Sobie gadaj że to niedorzeczne
Nasze więzi są kurwa bezpieczne

[Verse 3: Lil Doppin]
Nie czuję już nic
Przecięłaś tą nić
Teraz nie ma nic
Tylko ja i splif, chcesz to nienawidź
Chcesz to nienawidź
Nie chcę kurwa znowu pić
Chcę ciebie tu dziś (ejj)
Ona się pyta co dzisiaj brałem
Co dzisiaj brałem?
Brałem molly i paliłem trawę, dobrze się bawię
Dobrze się bawię, ale brakuje tu ciebie
Ale brakuje tu ciebie (ale brakuje tu ciebie)

[Verse 4: Niemiec]
Mi nie brakuje nic
Tyle lat nie miałem nic
Dzisiaj mam własny styl
Nagle rap przejął z płyt
Coś mnie trzyma w tej Warszawie
Bo nie mogę sobie iść
Jakbym po trawie znowu tam na helu gdzieś był
Wokół mnie znowu dym, kiedy dopalamy splif
Ciągle taka sama wczuta, bo się kręci kołem mgły
Ona pachnie mefedronem babe musisz szybko wyjść
Dzisiaj siedzę tu spokojnie coś jak (?) LSD
I przyznam, że się śpieszę MSi, dlatego muszę lecieć (ejj)