POKRZYWY

[Intro]
Radzisz se w trudnych przypadkach [?]
Właśnie gaśnie twoje światło, łatwo się poddajesz
Oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy
Chyba dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy
Chyba dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy
Chyba dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy

[Verse 1 - Młody Kors]
Mówi do mnie misiu tylko kiedy wali Molly
Fuck that, dla was 71 skok w Molly
Jestem lekki, biorę wszystko, diabeł się mnie boi
Nie rozumiem życia, gubię się jakoś powoli
Widzę Ciebie z każdej strony jakbym się pomnożył
Kiedyś Cię odbiję jak faktura noży
Kręcę swój film, na zdjęciach są aktorzy
Szukam tylko kogoś do zagrania głównej roli

[Bridge]
Dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy
Chyba dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy

[Verse 2 - VVito]
Kręcę mój film, nawijam taśmy jakby komendanci
A to ten mały stwór zagubiony w wyobraźni
Apetyt na wrażenia rośnie względnie z moim czasem
Jak idę nocą lasem nie boję się natury
To ten wtóry instynkt, który mnie prowadzi drogą krętą
Mimo, że po zmroku to mam chęci żeby było ciemno
Nie mogę się wydostać lub już wydostałem dawno
A to bagno to flashback'i, które nadal ciągną na dno

[Bridge]
Dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy
Chyba dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy

[Verse 3 - Młody Kors]
Gonię swój sen, ale noc mnie pierwsza łapie
Zdałem se sprawę, że miałem niematerialne w łapie
A Ciebie złapię za kark i dosiąde także
Biegam po globie jak po każdym diable
Zrzucam płachtę, cała we krwi jak oczęta panien
Mowią - kłamstwo śmierdzi, ale ładnie pachnę
To chyba nie fajnie, odurzam Ciebie zawsze
Bóg Cię kocha Michale, ale Ci zabrał pasję

[Bridge]
Dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy
Chyba dajesz, oddajesz inicjatywy, wiesz co zjesz, życie parzy jak pokrzywy

[Verse 4 - VVito]
Poparzyły mnie pokrzywy, bo ciągle schodziłem z drogi
Teraz schodzę tylko wtedy, gdy ktoś mi na to pozwoli
Bo te stwory ciągle siedzą i mnie śledzą
A nie wiedzą co ja czuję
Kiedy ich brakuje, może się dowiedzą
Bo już prób tyle było, a mi czasu nie starczyło
By przekazać informacje o tym co się tam zdarzyło
Nie znam recept na walory których brak u mnie jest spory
Bo ten fakt, że jestem chory to za słabe receptory

Życie parzy jak pokrzywy, ale to nie Malediwy
Musisz zapierdalać szybko i żyć długo, być szczęśliwy
Być szczęśliwy, chuj
Poparzyły mnie pokrzywy