[Intro]
Zrobiłem to wszystko, żeby było nam lekko
Na swych barach mam ciężko
Zrobiłem to wszystko, żeby było nam lekko
Na swych barach mam ciężko
[Refren]
Zrobiłem to wszystko, żeby było nam lekko
Na swych barach mam ciężko
Wypierdalaj z ucieczką, bo jej nie potrzeba na pewno
W tym mieście nawet gdy minie jesień, to kurwa dalej jest gęsto
Nie pomaga w depresji nic, bo życie kopię za często
[Zwrotka 1]
Mieli nas za pojebanych, wizjonerzy stąd, z bloku kurwa nie z Panamy
Przytulam się do poduszki, tylko kiedy wale kimę
Nie płaczę już za bandom tępych dziwek
Kozaczy, jakbym trenował Kyokushin
Pyta czy chcę ją wypróbować, mówię - kocham sushi
Wykorzystali, byłem pusty, dziś układam dla gotówki
Moja głowa to moje błędy, ile mam mówić - tak jestem durny
[Refren]
Zrobiłem to wszystko, żеby było nam lekko
Na swych barach mam ciężko
Wypierdalaj z ucieczką, bo jеj nie potrzeba na pewno
W tym mieście nawet gdy minie jesień, to kurwa dalej jest gęsto
Nie pomaga w depresji nic, bo życie kopię za często
[Zwrotka 2]
Moją twarz rozjaśnia - błyskawica
Nie kuma tego tłum, bo za dużo kilo na bitach
Moja misja na tym świecie inna
Chcę dać im zrozumienie, więc patrzę kurwa w oczy z bliska
Lavender gram, nosy pas, chcę być sam, numero one
Chcę to będę miał, diamond ice, kyokushin kai, left hook, pow!
[Bridge]
Kozaczy, jakbym trenował Kyokushin
Pyta czy chcę ją wypróbować, mówię - kocham sushi
Wykorzystali, byłem pusty, dziś układam dla gotówki
Moja głowa to moje błędy, ile mam mówić - tak jestem durny
[Refren]
Zrobiłem to wszystko, żeby było nam lekko
Na swych barach mam ciężko
Wypierdalaj z ucieczką, bo jej nie potrzeba na pewno
W tym mieście nawet gdy minie jesień, to kurwa dalej jest gęsto
Nie pomaga w depresji nic, bo życie kopię za często