Właśnie tak, właśnie tak, ej
Kurwa, otwieram żubra
Spod lady od cygana
Przechylona butla, grzeje w czache, w cieniu siadam
Ciapaty głodny, bo (?)
Ja w rytm puszczam stopą
On krawat, ona wysiada - jest procą
Oni głodni, stringi ze spodni
Czerwony jak moje oko
Jest hajs, jest zabawa
From Poland, I'm Locco
Daj piwerko, zaschło
Macha ręką, nogą, jakby kurwa chciała tańczyć tango
Jedzie bejca
Ma klienta (?) a na głowie afro
Gdzie murzyńskie poślady, wydziarany karabin
Moje życie jak w tył salto, z trzema śrubami
Rumuny proponują perfumy, same oryginały
A sami śmierdzą, jak sandały Grodzkiej
Chciałem napić się piwa, a napisałem zwrotkę
W sumie wyszło na dobre (o)
Byle dziś, byle zimne to na pewno
Zapraszam ze mną, na piwerko
Mam chęci, jebnę nie jedno
Zapraszam ze mną, na piwerko
Byle dziś, byle zimne to na pewno
Zapraszam ze mną, na piwerko
Mam chęci, jebnę nie jedno
Zapraszam ze mną, na piwerko
Za gaże jak (?), baletnica
Zagrzana jak na gazie, ruda kicia
Zardzewiały dach, mokra piwnica
Hulańce na barze
Się rozłoży jak parasol - nie wie co to wstyd, pierdoli prawo
Choć ciągnie w (?) i fiacie bravo
Codziennie cheat meal, jak dragon jarał jointa
Co widzę? To samo
Się przyglądam rasom - Wietnam, Pakistan czy Etiopia
Co los da, społeczniaki w oknach
W kółko, jakbym nie mógł zjechać z ronda
Ludzie w zgubnych związkach
Zajechane nozdrza, jak marszałkowska
Morda - chyba ci szwankuje kompas
Gwiazda, Sunrise, Forza
W samotności zbędna jak krosta
Jego miesięczna, twoja roczna
Myśl mroczna, można dostać
Falstart mi nie grozi, bo to robię od lat
Otwieram drugie piwo, a tu druga zwrotka
O tak!
Byle dziś, byle zimne to na pewno
Zapraszam ze mną, na piwerko
Mam chęci, jebnę nie jedno
Zapraszam ze mną, na piwerko
Byle dziś, byle zimne to na pewno
Zapraszam ze mną, na piwerko
Mam chęci, jebnę nie jedno
Zapraszam ze mną, na piwerko