Moja piramida potrzeb chyba nie istnieje
Szukałem szczęścia w ludziach, desperacko szukam siebie
Nie ma takiej siły, co mogłaby mnie zatrzymać
Ciągle pytam lustro, ale odpowiada cisza
Sam tego nie kumam, jak można być takim chamem
Większe ego, niż pragnienie na apartament
Dobrze wiesz, jaka jest za mną droga
(Kurwo)
Powstałem z kolan
Pewnie mnie kojarzysz, no pewnie, prawilniaku
Ja sam siebie nie znam, mów co mam na karku
Robisz z siebie dzika, gościu, jesteś trochę tępy
Bo ja na tym rapie, już zrobiłem większe zęby
Duma mnie napawa, jak patrzę na moją półkę
Dziesięć mixtape'ów, nie wydanych
Fizyk leci hurtem
Mam swoich fanów, po całej Polsce
Jak teraz nie siądzie, to za rok zrobię forsę
Znowu gramy koncert, na koncie leci kasa
EP’ka się sprzedała, w pierwszy tydzień, cały nakład
Śmieszy mnie ta rapgra
"PRZEKMINIONE WERSY"
Znowu daje ogień, kurwa, jestem najlepszy
Twoje ziomki leszcze, kurwa pizdy na strzała
Jestem z dobrego domu - nie udaję prawilniaka
Znowu dumny tata, że syn pieniądz zarabia
Pierdole te szkoły, no kurwa! Taka prawda
Lepsza gorzka prawda, od słodkiego kłamstwa
To lepiej nie pytaj, co robiła twoja matka
Nie no, jesteś kozak. Dawaj byku zeruj browar
Ja pisałem wersy, jak ciebie stary kastrował
Cały mój fanbase, umysłowo chore dzieci
Ofiary komercji, co mają blisko do śmierci
Czasem się boję, bardzo nie lubię życia
Nauczyłem się iść prosto - nie jak pizda
Połowa kariery mojej, typie to był freestyle
Druga połowa, byku, zapytaj Cheatz'a
Możesz mówić wszystko, ale nie, że nie mam skill'a
Właśnie robię tutorial, jak to życie kurwa wygrać
Piramida was written by SZESNY.
Piramida was produced by JB (Producer).