Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Edyta Górniak
Patrzyłam jak odwracasz się i odchodzisz
Zastygły w słońcu chłodnym brzmieniem Twych słów
Poruszony kadr
Wciąż nie wierzyłam, że mógłbyś
Że mógłbyś to zrobić
Odprowadzałam Cię wzrokiem aż zniknąłeś gdzieś w tłumie
Bezsilna tak
Oszukałam Cię
Lecz teraz wiem przede sama sobą
Ty jeden możesz dziś uchronić mnie
Przyznaję wiele dni musiało minąć bym
Zrozumiała
Wiem, że złamałam Twe serce
Zawiodłam Cię
Nie raz...
Nie znam słów bym mogła przekonać Cię
Przy Tobie lśniłam jak diament
Dziś zagubiłam się gdzieś na dnie
I teraz jedno wciąż zadaję pytanie
Gdy chłodnym szalem otula mnie noc
Czy zawsze najpierw coś muszę stracić
Bym mogła docenić to
Oszukałam Cię...
Że złamałam Twe serce
Na Twoim sercu ślad
Okłamałam Cię lecz teraz wiem
Co najważniejsze jest
Wiem, że złamałam Twe serce nie raz
Więc proszę powiedz mi, czy już za późno bym
Znów mogła z Tobą być
Na Twoim sercu ślad
Okłamałam Cię lecz teraz wiem
Co najważniejsze jest
Zawiodłam Cię nie raz
Więc proszę powiedz mi, czy już za późno bym
Znów mogła z Tobą być
Kochany...
Jak długo jeszcze mam
Ten sam popełniać błąd?
Że muszę stracić coś
By móc docenić to
By móc docenić to
Docenić to...
Wybacz