Pełnia

[Refren]
Łódka się od fal, głowa się od zmian lekko kołysze
Tyle dzisiaj gwiazd, wszystkich nie zliczę
Każda, która spadnie — sobie życzę
Żeby trwało to przez tysiąc laaa-aaa-aaat
Wiem, że kiedyś przyjdzie czas
Wiem, że kiedyś przyjdzie czaaa-aaa-aaas

[Zwrotka 1]
Bardzo lubisz spokój
Męczy mnie, gdy wokół ciebie widzę smutek albo gniew
Wtedy w twoim oku widzę tylko mrok
Już nie wiem, kogo bardziej boli — ciebie, czy mnie?
Dlatego jeździmy nad wodę
Ty prowadzisz, a ja bacznie się przyglądam tobie
Uczysz mnie całe życie, całe życie wciąż nie mogę
Wciąż nie umiem pływać, proszę, zostań jeszcze trochę (jeszcze trochę)

[Refren]
Łódka się od fal, głowa się od zmian lekko kołysze
Tyle dzisiaj gwiazd, wszystkich nie zliczę
Każda, która spadnie — sobie życzę
Żeby trwało to przez tysiąc laaa-aaa-aaat
Wiem, że kiedyś przyjdzie czas
Wiem, że kiedyś przyjdzie czaaa-aaa-aaas

[Zwrotka 2]
Ale ja nie umiem pływać
Chciałbym tylko patrzeć, jak to robisz
Umiem tylko pisać
Boję mówić o tym, co spotkało nas wtedy tamtej nocy
Drogi tato, byłeś moim idolem no i też wzorem na przyszłość
Chciałem być jak ty, no ale chyba mi nie wyszło
Wszystko wiesz najlepiej, bo przeżyłeś w życiu wszystko
Nawet śmierć kliniczną

[Refren]
Łódka się od fal, głowa się od zmian lekko kołysze
Tyle dzisiaj gwiazd, wszystkich nie zliczę
Każda, która spadnie — sobie życzę
Żeby trwało to przez tysiąc laaa-aaa-aaat
Wiem, że kiedyś przyjdzie czas
Wiem, że kiedyś przyjdzie czaaa-aaa-aaas

[Outro]
Kiedy będę musiał złapać za ster