Patrol

Złapalem kurwiszona
Rzadkiego pokemona
Jest dobrze porobiona
To szon patrol

Może to Twoja żona
Suka chciała się schować
Detektor kurwiszona
To szon patrol

Kurwę poznam po twarzy
Szon patrol jest na straży
Chciałaś się tu obnażyć
I cyce przed nami prażyć

Działamy według misji
Wewnętrznej koalicji
Cycate terrorystki
Wszystkie was jebiemy dziwki

Chodzicie ulicami
Wy jesteście kurwami
My Was już dobrze znamy
Nieszczęścia chodzą parami

Oślepią Cię bimbały
Impuls idzie do pały
Gdy widzę dwie półkule
Pierdolone Polskie szmule

Złapałem kurwiszona
Może to Twoja żona
Jest dobrze porobiona
To szon patrol

Pół nagie lafiryndy
Ufać nie można nigdy
Plujemy Wam do pizdy
Za te wszystkie męskie krzywdy

Wszystko się skończy płaczem
Jak puszczą jej zwieracze
Znajdzie normalną pracę
I pójdzie lepić kartacze

Kasia lat osiemnaście
Zbierała na wakacje
I za podwójną stawkę
Ojebała komuś laskę

Miała być baletnicą
Skończyła na balecie
Nie ufaj tej kobiecie
Bo w niej kurwy jest dwie trzecie