Paris

[Intro]
Ye, ye
Ye, ye
Ye, ye
Co numer, co numer

[Zwrotka 1]
Co numer, rzeź jest, jaka depresja?
Szaran — jestem na Tour de Paris (Tour de Paris)
Z kamerą lata tu ziomek z Wietnamu, jakbyśmy to gówno robili do kin
I dziś mam ambicje, żeby wziąć raperów i wszystkich osobno rozstawić po kątach
Przed rapem słuchałem popu lub indie
Dziś chuja mnie obchodzi Bombaj (Ah)
O piątej chodzimy spać (Co?)
Zamawiam pad thai i pagchoi
J'ai la plume et le pinceau à Salvador Dali, sztuka co najmniej jak Van Gogh

[Przejście]
Ye, ye
Ye, ye

[Refren]
Yeah, (Znowu), przyszła noc, znowu nie śpię (Znowu wkurwiam się)
Znowu szukam flow, tylko tym razem w Paryżu, yeah
Zawsze byłem hot, kotek, zobacz, jak uśmiecham się
Jadę PKP, Ryanair, a potem TGV
(Znowu) przyszła noc, znowu nie śpię (Znowu wkurwiam się)
Znowu szukam flow, tylko tym razem w Paryżu, yeah
Zawsze byłem hot, kotek, zobacz, jak uśmiecham się
Jadę PKP, Ryanair, a potem TGV

[Zwrotka 2]
Excuse moi (Yeah), chyba złapałem tu vibe
Siedzimy w studio Universal Francja
Mamooth Ray Nida na beacie i ja
Excuse moi (Yeah, yeah), excuse moi (Yeah, yeah)
Siedzimy w studio Universal Francja
Mamooth Ray Nida na beacie i ja
Ostatnia frakcja, prosto z południa
Internazionale, jak Nike i Mac
Od dzisiaj Szaran to już nie Volkswagen
Od dzisiaj Char an to tank

[Refren]
Yeah, (Znowu), przyszła noc, znowu nie śpię (Znowu wkurwiam się)
Znowu szukam flow, tylko tym razem w Paryżu, yeah
Zawsze byłem hot, kotek, zobacz, jak uśmiecham się
Jadę PKP, Ryanair, a potem TGV
Yeah, (Znowu) przyszła noc, znowu nie śpię (Znowu wkurwiam się)
Znowu szukam flow, tylko tym razem w Paryżu, yeah
Zawsze byłem hot, kotek, zobacz, jak uśmiecham się
Jadę PKP, Ryanair, a potem TGV