​pardon

[Intro]
Wolę grać to sam, oni się bawią w bycie moim doradcą
Zrzuca na mnie winę, choć nic nie zrobiłem, muszę uciekać, pardon
Chodzi o nasze dobro, już wiem i więcej nie przeproszę za to
Jest tu mało prawdziwych, ale wszyscy stoją dalej za mną

Wolę grać to sam, oni się bawią w bycie moim doradcą
Zrzuca na mnie winę, trochę nabroiłem, muszę uciekać, pardon
Chodzi o nasze dobro, jak będzie trzeba no to zginę za to
Jest tu w chuj złych ludzi, ale wszyscy stoją dalej za mną

[Zwrotka]
Przyspieszam tempo, chmuura to mały McQueen (Queen, Queen)
Nazywa się księżniczką, dziwko tam są drzwi (drzwi, drzwi)
Biorę tyle leków, mam jakieś omamy
Na scenie tyle klaunów, co za cyrk, jakby spierdoliły małpy (lol)

Dorosły, ale niepoważny
Ten rok wpierdalam się do gaży
Albo za dwa, albo za trzy
To nie ważne, dzięki temu nie mam paranoi
Mój produkt nowy, leży jeszcze w folii
Twój chłopak dureń pyta się jak było na kolonii
Też bym pogadał, ale sorry, muszę forsę gonić
Chciałbym się na chwilę zatrzymać, jakbym użył Zhonyi
Jakbym użył Zhonyi (yeah)
Chciałbym się od tego uwolnić (woah, woah, yeah, yeah, yeah)

[Refren]
Wolę grać to sam, oni się bawią w bycie moim doradcą
Zrzuca na mnie winę, choć nic nie zrobiłem, muszę uciekać, pardon
Chodzi o nasze dobro, już wiem i więcej nie przeproszę za to
Jest tu mało prawdziwych, ale wszyscy stoją dalej za mną

Wolę grać to sam, oni się bawią w bycie moim doradcą
Zrzuca na mnie winę, trochę nabroiłem, muszę uciekać, pardon
Chodzi o nasze dobro, jak będzie trzeba no to zginę za to
Jest tu w chuj złych ludzi, ale wszyscy stoją dalej za mną