[Refren x2]
Palę za sobą mosty i palę te sztuki
Wyjebane w paletę barw Gucci
Za swoje błędy nie obwiniam ludzi
[Zwrotka]
Wyjebane mam w suki
Chociaż lubię sutki
Wyjebane mam w skutki
Chociaż ten rok będzie duży
Czekam na olbrzymie sumy
Choć raptem wyszedłem z ulic
One już po głowie chodzą mi, a koniec jest krótki
Kiedyś byłem BBoyem
Robiłem dropy, freezy, toprocki
Teraz tańczyć nie mogę
Chyba, że leję wódę do coli
Obce dupy pierdole
Bo później piszą mi jak strata boli
Smutki leczą alkoholem
Ciężko w kurestwie jest ich dogonić
Bum, bum, bum uderza dupskiem o brzuch
Bum, bum, bum one śledzą każdy mój ruch
Bum, bum, bum one śliskie są jak lód
Bum, bum, bum one śledzą każdy mój ruch
Ale odjebałem stary uuu
Śledzą każdy ruch
Ale odjebałem stary uuu
Śliskie są jak lód
Ale odjebałem stary uuu
I dupskiem o brzuch
Ale odjebałem stary
Ale odjebałem stary
[Zwrotka 2]
Do życia brakuje many
Miało być zajebiście, a ciągle nowe rany
Chore stany
Moje ziomy po pigułach
Wyjebani ze skali
Obraz stale rozmazany, a na ciele nowe dziary
Ale odjebałem stary
Realizuje plany, moje dzieło surrealizm
Za rozpierdalanie ludziom bani
Powinienem dostać gramy
Ciągle gramy, rymy, bridże, wersy
Ciągle gramy, topy, butle, bletki
Ciągle szklany, leję szoty setki
Ciągle proste sierpy, połamane szczęki
[Refren x2]
Palę za sobą mosty i palę te sztuki
Wyjebane w paletę barw Gucci
Za swoje błędy nie obwiniam ludzi