Palę i Kaszle

[Zwrotka 1: Cheatz]
Czuję bezsilność i jebaną zazdrość
Czemu życie się sypie ostatnio
Ona piękna, ona czysty anioł
Czuję wkurwienie i jebaną pustkę
Nie wziąłem tabsów i dzisiaj nie usnę
Czemu myśli są takie okrutne
Czemu wszystkie są samobójcze

[Refren: Cheatz]
Chciałem dobrze wyszło jak zawsze
Szklane oczy i to nie przez ćpanie
Noszę maski a nie jestem w teatrze (w teatrze)
Proszę powiedz że to jest na zawsze
Mam już dosyć tych jebanych zmartwień
Tylko palę i kaszle, tylko palę i kaszle
Tylko palę palę palę

[Zwrotka 2: Kemocisko]
Tylko palę i kaszle, życie moje jest straszne
Czekam tylko aż zgasnę, dałem już życiu szansę
Mała wyszło jak zawsze, dla mnie jest to nie jasne (odpalam szluga i kaszle, ej, ej, ej)
Chce wyjść do ludzi, choć gubię się w tłumie
W kłamstwa brnę dalej, emocję swe tłumie
Chcę ci się zwierzyć, lecz mówisz to głupie
Nikt się nie stara mnie nawet zrozumieć
Udaje się być sceną na której muszę udawać
Śmieją się z wielkiego błazna przez co mi się chce już płakać
Serce kute tak zepsute, nie mam sił go znów naprawiać
Maski noszę jak w teatrze, o mej śmierci tylko marzę

[Refren: Cheatz]
Chciałem dobrze wyszło jak zawsze
Szklane oczy i to nie przez ćpanie
Noszę maski a nie jestem w teatrze (w teatrze)
Proszę powiedz że to jest na zawsze
Mam już dosyć tych jebanych zmartwień
Tylko palę i kaszle, tylko palę i kaszle
Tylko palę palę palę

[Outro: Cheatz]
Tylko palę i kaszle, tylko palę i kaszle
Tylko palę palę palę
Tylko palę i kaszle, tylko palę i kaszle
Tylko palę palę palę
Tylko palę i kaszle, tylko palę i kaszle
Tylko palę palę palę