Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S & Michał Tomasik & Maro (FRA)
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
Aem&T.O.M.S
[Verse 1: T.O.M.S]
Witaj słuchaczu, jak się dzisiaj miewasz?
Zastanawiasz się pewnie skąd u mnie tak nagła tej wiedzy potrzeba
A to już ostatni kawałek, więc łączymy się z Tobą w bólu
Na koncie mam debet, ale i sporo albumów
To jest pierwszy ten, co daje mi nadzieje
„You don't pay attention, man” co daje podział na dzieje
First version - renesans. Pada „Synkretyzm…”
Syntetyk, jak żywy. Tym robimy dym, jadymy z tymi rytmami
Jak Rosa Parks. Jak ona, tak i my znamy swoje miejsce w tym busie - przesuń się
Jestem piękny, dumny, z pięścią w górze -
Power to the people, dla tych brzmień i wersów
Dałem pałę tym dziwkom - stopień, nie mój mięsień seksu
Porównaj - od bluesa z południa stanów do białasa z Rzeszowa
Od walki o wolność do marnowania wolności słowa
Nie boję się konfrontować z tym. Prawda jest taka
Że daje rym by było dobrze, a że żyjemy w innych czasach…
Korzystam z mocy wyobraźni, jak Dr. Funkenstein
Bez LSD, lecz równie dobrze żeby rise and shine
Na stałe, bo jestem w stanie robić to choćby przez ten wiek jeszcze
Mam myśli przestępcze, stępię ostrze, wezmę leszczy w kleszcze
Reszta leżcie. Weź talerz, się obsłuż - masz tu stół
Cofnij do „Intro…” tylko, kurwa, nic nie popsuj!
Puszczaj to w kółko, potem hejtuj, albo propsuj...
I tak nasze głosy kiedyś zamieszkają na wosku!
Jaram się!
[Hook]
Puszczaj to gówno w obieg, niech znają to sąsiedzi
Puszczaj to w samochodzie, niech myślą, ze ich śledzisz
Puszczaj ten album w kółko na mp3, wieży
Niech nie leży na półce, czy dysku. Niech zawsze będzie świeży
[Verse 2: Aem]
Nie wiem czy to jedna z lepszych płyt w historii tego miasta
Kiedyś poznaliście tego kota, dzisiaj znacie już nas
Ja nie myślę o głupotach już i jak mam wydać hajs
Większość zabrała ta płyta, choć nią nie sięgniemy gwiazd
To i tak jestem sercem przy tej muzyce i wiem, że
Jak będę szedł w tym tempie gwiazdy podadzą mi rękę
I zdobędę wszystko, co jest cenne dla mnie
Bo robić banger za bangerem już nie brzmi nierealnie
A tymczasem jestem wielce dumny z tego LP
A.k.a. tego „LP to gwóźdź do trumny hejtom”
Hejter wiej stąd, bejbe ty zostań. Jak wejdę
Z kolejnym projekt, to nie poznasz mnie, bo będę
Robił o wiele lepsze gówno niż to tu i teraz
Siepał bangerami równo jak Łona, Wyga, Vał, Mes i nie raz
Będziesz powtarzał te teksty, jak typa z Numer Razem
Marze, żeby się zestarzeć będą w związku z tą kulturą
Jest nam dobrze, nie zanosi się na rozwód, bo z którą
Było mi jak z nią. Ona nauczyła mnie tak wiele
Wytrwałości w dążeniu do celu, dała pasję, nadzieje
Na coś więcej. I chcę jeszcze, by ta pozytywna siła
Przemycona na tej płycie udzieliła ci się
I byś zrobił ze swym życiem coś, choćby tak, jak ja i Toms
Może nie wygramy. Satysfakcja z gry też daje dość
I żegnamy was, oświadczając hejterom na złość zarazem
Że powrócimy z większym hukiem, większym wkładem
Na razie!
[Hook]
[Outro]
Outrofuckin’duction was written by Michał Tomasik & Aem (POL).
Outrofuckin’duction was produced by NbH.