### orszak

[Zwrotka: jedrek hibob]
Okej, okej, okej
Yuh, okej, woah
Okej, opublikowany, dobre vibsy w tej dziwce
Nie jestem w pizzeri, chcę mój sos jak na pizzy
Biały chłopiec, yeah, i had enough, Justin Bieber
Pachnę mega śmiesznie, okej, dziwko żadne XD
Jestem na wizji, żaden pixel
Yeah, kręcę z nią tape, to nie jest mixtape, nuh, uh
Okej, and she so bad, kurwa najgorsza, yeah
Okej, potem robię hit, obok kumpel, to nie Olsza
Jesteśmy na miejscu, tak jak pierdolony orszak
Daję im miłość dziwko, ja i me [?]
Okej, yeah, yeah, yeah
Oni niby robią jak my, ale trochę nie do końca
Yeah, yeah
Chłopcy wciąż bez kminy, jak jebana lobotomia
Yeah, yeah, yeah
Stawiam na siebie, dziwko, nie jestem na koniach

[Zwrotka: ihatelillie]
Obok mnie spoko ziomek, mówię na niego bliźniak (Twin)
Obok mnie spoko laska, cieszy mi się micha (Ahahah)
Nie siedzę na piździe, nie chcę dostać wilka
(Nie chcę)
Bardzo brzydko mówią, uh, bo chodzę pijany
Płonie czarujący chlopiec, wizard
Nie dotykam jej kijem, to nie bilard
Twoje ziomki w chuj krzywe, okej, krzywa wieża piza
Jestem w chuj najwyżej, okej, amplituda życia
(Amplituda życia) (Yeah, yeah)

[Outro: jedrek hibob]
Okej, dziwko jakbym uderzył Jackpot
Ona jest obok i się lepi jak Playdoh
Uczę skurwieli tak jak jebany mentor
Yeah, okej, ja w sumie zielony, okej, nie to nie kolendra
Ona śpiewa ihatelillie, piosenkę albo piosenkarz
Pierdolony orszak, a nie poppin kiedy przegram
Yeah
Okej, okej, okej, hej
Okej, okej, okej