To w powietrzu było w dzień
To nocą jest we krwi
To wypompowuje tlen
Sprawia, że powietrze skrzy
Weź to ode mnie, bo na mnie już czas
Schowaj i nie mów gdzie
Choćbym błagał
Weź to ode mnie, bo szkoda mi nas
Spal, zakop, nie mów gdzie
Choćbym kłamał
To rozpuszcza w żyłach krew
To nie daje w nocy spać
To spoważnia śmiech
Wypala mój strach
Weź to ode mnie, bo na mnie już czas
Schowaj i nie mów gdzie
Choćbym błagał
Weź to ode mnie, bo szkoda mi nas
Spal, zakop, nie mów gdzie
Choćbym kłamał