Od rana budzą nas
No i walczą o wszystko
Stale budzą nas!!
Od tego zawsze mam
Oczy mocno zdziwione
Ty – widzisz to, co ja
Kiedy milczę, kiedy płonę
W środku dnia
Ty widzisz… OGIEŃ/!/…ogień/!/… ogień/!/ we mnie
– ten , co wkleił się do ciał
I nagle od nich zwiał!
Przez ten… ogień/!/… ogień/!/… ogień/!/ we mnie
Chcę mieć dzisiaj wszystko
I chcę byś był tu blisko!!!
Od rana budzą nas!
I jak tu mieć – kamienną twarz?
Jak tu przeżyć resztę dnia?
Więc… pytam: czemu j a ??!!
Dlaczego wstawać mam, co dnia??
Ty – widzisz to, co ja
Kiedy milczę, kiedy płonę
W środku dnia
Widzisz OGIEŃ/!/… ogień/!/… ogień/!/ we mnie
– ten, co wkleił się do ciał
I nagle od nich zwiał!
Przez ten… ogień/!/…ogień/!/… ogień/!/ we mnie
Chcę mieć dzisiaj wszystko
I chcę byś był tu blisko!!!
Widzisz OGIEŃ/!/…ogień/!/… ogień/!/ we mnie
– ten, co wkleił się do ciał
I nagle od nich zwiał
Przez ten ogień/!/… ogień/!/… ogień/!/… we mnie
Chcę mieć dzisiaj wszystko
I chcę byś był tu blisko!!!