[Refren x2]
Zagubiłem się jak Odyseusz Gdzie? Jak? Od kiedy taki los mam
Miła moja przebacz
Znowu wpadam w przepaść
A chciałem dotknąć gwiaaaaazd
[Zwrotka]
Spedzałem noce w smutnych barwach
Wydawalem forsę z nią na barach
Nigdy nie mówiła mi ze nie chce
Nigdy nie mówiła mi ze wraca
Wtedy kiedy miała zostać sama
No to wtedy byłem z nią do rana
Ona nigdy nie goniła za tym szczęściem
Chociaż je przed oczami miała
Słysze znów kolejny banał
Jak mam nie upadać
Kutas taki ciężki ze kręgosłup nie wyrabia
Masz ziomali kiedy stawiasz, suki kiedy stawiasz
Wszyscy w końcu znikną tylko kwestia czasu włala
Nowa kasa nowa bania
Wtedy kiedy się układa
Znów kopiłem buty, znów kupiłem te ubrania
Moje życie moja walka i mój kutas jak latarnia
Także suka nie ogarnia, a twój kutas jak zapałka BENG
Nowy dzień nowy kesz tylko to się liczy
Ciągle słyszę bójki gdzieś kolo kamienicy
Ja nie mogę zostać z niczym płonie wiele zniczy
Bekari po to żyje by nigdy nie było ciszy BENG
[Refren x2]
Zagubiłem się jak Odyseusz Gdzie? Jak? Od kiedy taki los mam
Miła moja przebacz
Znowu wpadam w przepaść
A chciałem dotknąć gwiaaaaazd