Nowy ziomek terapeuta

[Zwrotka 1]
W głowie mam pojedyncze wersy
Nie pytaj mnie kto jest najlepszy
Umiem się wrzucić tylko w teksty
Umiem się smucić jak jebnięty
Lubię się łudzić że mnie skreślisz
Jak z siebie wyrzucę te kompleksy
Nie lubię ludzi i nie lubię siebie
Że nie lubię ludzi gdy dusza w czerni
Do rozmyślania jestem pierwszy
Boje się myśleć o swej śmierci
A robię to często serio za często
I czaje że może to trochę męczyć
Rozumiem Twoje problemy i za chuja swoich
I przez to podarte mam buty
Od tego deptania po drodze na olimp
A podobno nie ma tam drogi na skróty
Podobno życie gdzieś indziej nie nudzi
I przecież tym moim nie krzywdzę tez ludzi
To powiedz dlaczego w kółko zadaje te same pytania
Jak samego siebie polubić
Przestałem pić, ćpać, jeść
Znalazł sie czas na sen
Ona mi koi te splątane nerwy
Ja nadal chce znaleźć tylko sens

[Refren]
Ty powiedz mi ile
Każesz mi jeszcze się budzić co rano z tym jebanym wstydem
Bo tylko kminie i kminie i kminie
(bo tylko kminie i kminie i kminie)
Powiedz mi ile
Mam jeszcze szans na sen
Wokół mnie mrok i cień
Z demonami tam na dnie
(z demonami tam na dnie)

[Zwrotka 2]
Nowy ziomek terapeuta
Wygaduje się od serca
Życie bez zmian
W sensie że dalej średniawo ale ciągnę do przodu
Bo szkoda to kończyć przysięgam
Ona jest taka piękna
Dala mi mnóstwo ciepła
Czuję miłości bezmiar
Zabierz mi z głowy ciężar
Ten rok będę pamiętał w częściach
Gdy zapał mi mocno przyświecał
Reszta to tylko pandemia
I gorzki posmak po tabletkach
Znowu mamy pierwszy września
Znowu ten rok miał być moim
Znowu go skończę w częściach
I nadal nie wiem co robić
Chyba dałem za wygraną
Dziesiąte piętro nadal brzmi słabo
Uczę się z sobą prowadzić dialog
I kurwa wyszarpać co życie zabrało
Nie szukam pomocy
Ani nie wołam o brawo
Chce tylko przez chwile sam poczuć się okej
Bo chyba do tego mam prawo

[Refren]
Ty powiedz mi ile
Każesz mi jeszcze się budzić co rano z tym jebanym wstydem
Bo tylko kminie i kminie i kminie
(bo tylko kminie i kminie i kminie)
Powiedz mi ile
Mam jeszcze szans na sen
Wokół mnie mrok i cień
Z demonami tam na dnie
(z demonami tam na dnie)
Ty powiedz mi ile
Każesz mi jeszcze się budzić co rano z tym jebanym wstydem
Bo tylko kminie i kminie i kminie
(bo tylko kminie i kminie i kminie)
Powiedz mi ile
Mam jeszcze szans na sen
Wokół mnie mrok i cień
Z demonami tam na dnie
(z demonami tam na dnie)