Noce

[Intro]
(O, o)
(Ooo, o, o)

[Refren]
Były noce jak te
W których musiałem biec no i liczyć na farta
W kieszeni komóra i xan
Trudno mi o tym mówić, ale taka jest prawda
Jeszcze wczoraj miałem całkiem inne myśli
Miałem sobie już odpuścić, ale zrobię to teraz
Jaki sens ma ciągłe życie w nienawiści?
Bardzo chciałem się wyleczyć z tej miłości, ale raczej się nie da

[Zwrotka 1]
Ale raczej się nie da
Moje życie jest jak film - dramat, komedia
Może nagram materiał jak "Sprawa dla reportera"
W plecaku noszę 0.7, wszystko piję na hejnał
Siedziałem z ziomеm na ławce, razem truliśmy wątrobę
Siedzimy w tym samym gówniе i kiedyś o tym opowiem
Chodź wierzę, że będzie lepiej, nie daje poznać po sobie
Bardzo długo to trwa, dlatego wiem ze jest gorzej
Szkoda brata wiem, że czuje to co ja
Siedzi w tym bardzo długo, może minęły 2 lata
Bardzo za to go doceniam, bo jest dalej taki sam
Chociaż miłość niszczy ludzi, dalej wierzy że jest szansa

[Refren]
Były noce jak te
W których musiałem biec no i liczyć na farta
W kieszeni komóra i xan
Trudno mi o tym mówić, ale taka jest prawda
Jeszcze wczoraj miałem całkiem inne myśli
Miałem sobie już odpuścić, ale zrobię to teraz
Jaki sens ma ciągłe życie w nienawiści?
Bardzo chciałem się wyleczyć z tej miłości, ale raczej się nie da

[Zwrotka 2]
Proszę trzymaj mnie za rękę, kiedy zacznę spadać w dół
Bo z tobą jest mi najlepiej, a bez ciebie jakoś smutno
Mam nadzieję, że będziesz obok też jutro
Bo nawet w pełnym pokoju bez ciebie jest pusto
Dzisiaj kurewsko się cieszę, lecz pamiętam wszystkie chwile
Gdy byłem w jebanym piekle, myślałem że nie przeżyję
Wydałem na siebie wyrok, w urodziny się zabiję
Codziennie dziękuję Bogu, żeby wygrać dał mi siłę
Obiecuję ci lojalność jak na pierdolonym ślubie
Na kartce tego nie spiszę, bo bardzo tego nie lubię
Za nami są ciemne noce, za nami ulewne burze
Razem byliśmy na dole, razem będziemy na górze

[Outro]
Były noce jak te (te-e)
W których musiałem biec no i liczyć na farta
W kieszeni komóra i xan (xa-an)
Trudno mi o tym mówić, ale taka jest prawda
Jeszcze wczoraj miałem całkiem inne myśli (my-śli)
Miałem sobie już odpuścić, ale zrobię to teraz
Jaki sens ma ciągłe życie w nienawiści?
Bardzo chciałem się wyleczyć z tej miłości, ale raczej się nie da