Człowiek ten miał niepewny dość wzrok
Prosił o żar, wpatrzony gdzieś w mrok
Wciągnął dym, i nim skryła go noc, tak powiedział
„Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam”
„Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok
Bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd
Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie...”
Dookoła miasto całe właśnie kładło się spać
Tyle z tego zrozumiałem, że coś z nim jest nie tak
Ulice dwie był dalej mój blok
Chciałem już spać, lecz opornie to szło
Było coś, co sprawiało, że głos wciąż słyszałem
„Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam”
„Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok
Bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd
Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie...”
Światła wtedy było mało, i pewności mi brak
Czy w dzienniku dziś widziałem jego, czy inną twarz
Nie wierz nigdy kobiecie, nie wierz nigdy kobiecie
Nie wierz nigdy kobiecie
Jan Borysewicz released Nie wierz nigdy kobiecie on Fri Oct 08 2021.