[Refren: FROSTMEN](x8)
Ziomalu nie ufaj mi, bo nie ufam sobie sam
[Zwrotka 1: FROSTMEN]
Wiem dobrze jak jest za dobrze
Wiem jak za chujowo, mordeczko
Raz jest się na wozie, wtedy się wiozę
Choć czasem bywa kiepsko
Jak mam pieniądze, a raczej mam ciągle, jaram się jak dziecko
Przejebałem tyle hajsu
Co w rok robisz, ziom, w niecały miesiąc
I nie licz ile, bo typie nie śniłeś
Że tyle można naruchać w moim wieku
A ja to przepiłem, przejarałem, typie, tyle widział je chuj
Ale wolę nie mieć nic, niż mieć mało
Bo to daje kopa, żeby zrobić jeszcze więcej
To nie pusty slogan, że idę na całość
Ty idziesz po całość, jak dzwonisz do mnie
Ej, co jest, Ty? Wchodzę w bit. Biorę, piorę kwit
Naskoczyć możesz mi, chcesz ziomek beef?
Jedyne co wygrasz w nim to kompleksy
Ej, mam kompleksową nawijkę
Ty od kompa odejdź i wyjdź se na ośkę
Daje słowo Ci, że wyjdzie, jak HG
Kluczem otworzyłem se drogę
I nie modlę się do żadnego boga
Bo każda religia obkupiona jest krwią
Tylko diabeł jest uczciwy w tym wszystkim
Bo od początku do końca wybiera zło
I jest bliżej mi do niego
Przez to, że do ucha wciąż rzeczy mi szepcze
I się źle posłucham, bo gdybym przestał
To bym nie był tu gdzie jestem, gdzie ja jestem?!
[Bridge: FROSTMEN]
Gdzie ja jestem?! Gdzie ja jestem?!
Gdzie ja jestem?! Gdzie ja jestem?!
[Refren: FROSTMEN](x2)
Ziomalu nie ufaj mi, bo nie ufam sobie sam
[Tekst i adnotacje - Genius Polska]