(1.)
Nie mogę patrzeć już na Twoje ruchy przed kamerą
Nie mogę zdzierżyć tych miejsc z seriali wziętych, nie mogę przerwać tego
Moja bezsilność ogromna, stoję i patrzę jak banda
Stała się firmą, na kontach złota płyta i szwaczka
Nie mogę patrzeć już na beztalencia
Brane pod skrzydła jakiejś wytwórni, czuję niesmak w wersach
Nie mogę słuchać już raperów populistów
Komentatorów zbrojnych konfliktów, naświetlaczy tragedii
Wspomagajcie biednych, ślijcie sms-y Afryce
Europa ledwo zipie, pieprzyć frazesy w muzyce
Nie mogę patrzeć na przesadną tolerancję
Na to, że przy każdej ważnej decyzji ktoś maczał palce
Być wrażliwym, dociekliwym - to jak wdychać azbest
Ale nie ma mowy na żaden syndykat w rap-grze
Nie współpracuję tutaj prawie z nikim
Od lat narażam się na falę krytyki, ale wciąż mam całe styki
(Ref.)
Jestem gorzki, bo kurwa widzę więcej niż reszta
I z litości tylko nie wyrwę Ci serca
Wiesz, mam milion powodów by być takim, a przede wszystkim słuch
Morderca byle jakich, południowy wschód
X2
(2.)
Nie mogłem wziąć się w garść po tamtej LP
Miałem rozterkę - robić legala opartego na pięknie i seksie
W jakiejś wytwórni, najlepiej obojętne
Bo wszędzie taki sam kurnik i kury siedzą se na grzędzie
Miałem dylemat, presja rosła
Każdy chciał szesnastkę w takim stylu: "Może coś o Kielcach dostaw"
Nie mogę już patrzeć na to, ważę dwadzieścia tracków
Nagrana na dyktafon jedna wersja wypadków
Różne bity, na jedno kopyto, śmieli śmiać się z sampli
Ostatnią miłość wykończ i otwórz pralnię techniawki
Wedle ludzkich ocen podobno tak być musi
Niestety tego nie zniosę, muszę cały syf zrzucić
Dziesiąty rok, nie pcham się, wpuszczam innych
Na wypuszczaniu singli nie znam się, puszczam dym dziś
Skleciłem to naprędce znów, w momencie w którym serce znów krwawi
Pretensje poparte argumentami
(Ref.)
Jestem gorzki, bo kurwa widzę więcej niż reszta
I z litości tylko nie wyrwę Ci serca
Wiesz, mam milion powodów by być takim, a przede wszystkim słuch
Morderca byle jakich, południowy wschód
X2
Dejan released Nie mogę już on Tue Apr 15 2014.