NIE MOGĘ

TRACEWORLD

Budzę się w nocy, bo nie umiem spać sam
Budzę się rano i dopada kac mode
Cztery powody, dla których jest tak jak jest
I cztery pomysły jak żyć tak jak chcę
Fortuna kołem się toczy, a ja mam pech
Mówią mi wstań, swoje życie w końcu zmień
Kocham ten stan nieważkości, który mnie
Ogarnia tak, jak ten ziom ogarnia sprzęt
Lub stuff, VIP, to ja, JBL wciąż gra, jak bardzo lubisz mnie
Oh fame, my belt so tight, we do ? Livin’ best lifes, yeah

Nie mogą być z nią, nie mogę być z nią, gdy nie jestem sobą
I próbuję wciąż, próbuję wciąż, żeby wrócić znowu
Kolejna noc, kolejny krzyk, w głowie myśli płoną
Zakrywam smutek uśmiechem, a w środku płaczę słono
Nie mogą być z nią, nie mogę być z nią, gdy nie jestem sobą
I próbuję wciąż, próbuję wciąż, żeby wrócić znowu
Kolejna noc, kolеjny krzyk, w głowie myśli płoną
Zakrywam smutek uśmiechеm, a w środku płaczę słono

Wow, moje myśli płoną kiedy obok nie ma jej
Wszystko się jebie widocznie taki miał być cel
Wszystko bym oddał, żeby jeszcze raz dotknąć cię
Gorzkie sumienie
I nie chcę dłużej, już dłużej, samemu włóczyć się
Nie wiem co robić, proszę daj mi jakąś wskazówkę
Nocami na ścianach widzę twoje odbicie
Nie chcę być na dnie, chciałbym odbić się, yeah

Nie mogą być z nią, nie mogę być z nią, gdy nie jestem sobą
I próbuję wciąż, próbuję wciąż, żeby wrócić znowu
Kolejna noc, kolejny krzyk, w głowie myśli płoną
Zakrywam smutek uśmiechem, a w środku płaczę słono
Nie mogą być z nią, nie mogę być z nią, gdy nie jestem sobą
I próbuję wciąż, próbuję wciąż, żeby wrócić znowu
Kolejna noc, kolejny krzyk, w głowie myśli płoną
Zakrywam smutek uśmiechem, a w środku płaczę słono, yeah