Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

[Zwrotka 1]
Czy to jest depresja, czy to jest nerwica?
Chuj mnie twoje stany, i chuj mnie twoja cipa
Choć czasem je mam mów mi Kinder niespodzianka
Bo nie będziesz wiedział co za chwilę będę paplał
Nie mam wielu kumpli, czuję się jak Pimp C
A tylko kilku ziomów którzy z dupy by nie znikli
Mimo tych momentów oraz tych odpałów
Jesteśmy tylko ludźmi, którzy se przeżyli zawód
Nie mam wciąż kobiety, od nich wolałem pety
Bo chciałem szybciej odejść, ale co by było wtedy
Nie byłbym aktywny, nie miałabym tylu planów
I pewnie na swej drodze bym spotkał więcej chamów
Dla których istnieje tylko jedno - mеfedron
Oraz kasa i priorytet by ten nóż w plеry jebnąć
Może kogoś poznam, a może w sumie nie chcę
Po co mi te sekty, to jest walka no i bezsens

[Hook]
Mimo tego złego, jestem jak krzywa wieża
Prędko nie spadnę choćbyś mnie uderzał
I tak mnie nie boli, nawet jak nadepnę w Lego
Weź wychilluj ziom, przecież nie ma tego złego /x2

[Zwrotka 2]
Skurwielu patrz, jak to jest, czuję się jak mondej
Niby pipa, jak mnie wkurwisz dam ci w mordę
Bo trochę ze mnie nerwus, mówicie na mnie Legniczanin
Chociaż mentalność górala, mam sentyment do Italii
Wychowały mnie te eNeRy, i komputery
Pseudo-gangstery, rapery oraz hieny
Żyje sobie w świecie gdzie jest brud nie od węgla
Coś mi nie pyka? Chuj mnie to, jo żem nie przestał
Nie zabijaj vibe'u bo chcę moje życie nagrać
Suko dawaj gram i jape mam na pięciu zamkach
Jarałem bo ciekawość i prosta ucieczka
Przed wiadomo czym, sytuacja bardzo pewna
Bardzo dziwna przyszłość, choć nie słucham Odd Future
Jak nie wyszło, no to replay, przecież ja się tylko uczę
Jak to zrobić, by nie było, że me dziecię to jest łak
I mimo chujni sobie śpiewam "It's gonna be alright"

[Hook]
Mimo tego złego, jestem jak krzywa wieża
Prędko nie spadnę choćbyś mnie uderzał
I tak mnie nie boli, nawet jak nadepnę w Lego
Weź wychilluj ziom, przecież nie ma tego złego /x2