Nie ma róży bez kolców by Pyskaty
Nie ma róży bez kolców by Pyskaty

Nie ma róży bez kolców

Pyskaty * Track #3 On Pasja

Nie ma róży bez kolców Lyrics

Ten wie, tamten wie, tylko ja nie wiem
Ty, weź jeden z drugim lepiej spójrz na siebie
Nie właź z butami w mój biznes
Tak szczerze, to czemu wciąż pcham ten biznes? Sam nie wiem
To przez tą miłość pewnie
Ty, kurwa, jaką miłość? Widziałeś, żeby kochała się we mnie?
Wciąż ją widzę z innym typem
Chociaż jego teksty z bitem są dla niej jak policzek
Dziś jadę w Polskę za nią
By dać kolejny koncert i znowu wydać forsę na nią
Tylko, kurwa, jaką forsę?
Bo znając jej kolegów troszkę, pewnie znów mi nie zapłacą,
A potem skończę z nią w barze
By z niesmakiem za niepełną gażę zalać smutki
Ta mała dobrze wie, o czym marzę
By nie śmiała mi się prosto w twarz, że mam dług dziś
Ej, sorry za te nerwy i krzyk
To ona sprawia, że bez przerwy mi wstyd
I nie za nią, a za mnie
Bo ta ślepa miłość kiedyś sprawi, że mi braknie na żarcie

[REFREN]
Kiedy dziś upadnę przez nią
Jutro znowu wstanę dla niej, to wiem na pewno!
I choć czekałem długo
A ona bywa suką, zwycięstwo i klęska to jedno
Kiedy dziś upadnę przez nią
Jutro znowu wstanę dla niej, to wiem na pewno!
Sukces ma wielu ojców i choć każdy miał ją...

Codziennie wstaję przed świtem, gdy za oknem jeszcze noc głucha
I to nie jest tak, że już nie lubię jej słuchać
Tylko kiedy mam to robić, w przerwach między ogarnianiem życia
A wdeptywaniem snów w chodnik?
Mówiła mi, że będzie pięknie
W prezencie dała zdradę, wepchnęła mnie w jej lepkie ręce
A dziś trwonię cały czas z tą kurwą
Co dała mi w zamian? Tylko stały hajs i biurko
Za długo czekałem, by kawalera zabić w sobie
Pierścień mi ciążył, jakbym nazywał się Baggins
Zrobię, co mogę, by stracony czas z nią cofnąć
Cnota? Głowa, nie ogon, nie masz szans odrosnąć
A kiedy dziś upadnę pod ciężarem pasji
Wstanę i pójdę w górę, pieprzę prawo grawitacji
To trudna miłość, a więc nici z welonu
Raz daje mi skrzydła, raz trzewiki z betonu

[REFREN]

Pamiętam, jak słuchałem jej głosu
Hotel, obskurny pokój, a w portfelu nawet łyżki sosu
Pamiętam to, była mi kochanką, mam pecha
Poligamistka, szkoda, że też znam Mesa.
Kręci z każdym, nie dyskutuj teraz o gustach
Wielu robi z niej szmatę, gdy wyciera nią usta
A potem szlocha, że ją kocha, miłość jest ślepa
Gdzie krewni kreta szukają jej w lustrach
Wiesz, tu nigdy nie chodziło o forsę
Gdybym szukał dziwki, to włożyłbym fiuta w portfel
Choć za te kilka lat jak nie umiem jej spławić
Mogłaby raz na jakiś czas rzucić się na klawisz
A dziś znów słucham jej głosu
Bo gdy jej nie ma tęsknię
A gdy jest też nie przeklinam losu
Ktoś mówił, że frustracja może dopaść
Bo nie wiem, czy Ty jak ja, wciąż mnie kochasz

[REFREN]

[Teksty i wyjaśnienia na Rap Genius Polska]

Nie ma róży bez kolców Q&A

Who wrote Nie ma róży bez kolców's ?

Nie ma róży bez kolców was written by Pyskaty.

Who produced Nie ma róży bez kolców's ?

Nie ma róży bez kolców was produced by BobAir.

When did Pyskaty release Nie ma róży bez kolców?

Pyskaty released Nie ma róży bez kolców on Mon Jul 02 2012.

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com