Nie czuję się

[Refren]
Wróciłem do punktu wyjścia i chciałbym już z niego wyjść
Choć przeżywałem to samo to dalej nie wiem gdzie iść
I wskaż mi drogę proszę, chce spokoju ale bez pix
Znów przysparzają mi problemy ludzie ale nie, że ty

[Zwrotka 1]
Myślałem, że to zły sen brać tamte leki na stałe
Trzy lata brałem, miesiąc przerwy i oszalałem
Ciągle masz chorą banie, ciągle masz chorą banie
Dręczy mnie ta jedna myśl, którą wmówiłem sobie na zwale
Ja nie chce dziś już żyć, odcinam się od świata bo przeraża mnie wasz wzrok albo mój byt
Znów uspokajam się tym sztucznie - to jedyne z wyjść
I popierdalam szkołę drugi raz bo się boje ich
Ty co jest ze mną nie tak?
Wolałem mieć problemy z panną, teraz to detal
Nie doceniłem tego co działo się wcześniej
Choć to śmieszne ale nigdy nie wiesz co nadejdzie

[Refren]
Wróciłem do punktu wyjścia i chciałbym już z niego wyjść
Choć przeżywałem to samo to dalej nie wiem gdzie iść
I wskaż mi drogę proszę, chce spokoju ale bez pix
Znów przysparzają mi problemy ludzie ale nie, że ty

[Zwrotka 2]
Ostatnio miałem sytuację, która mnie przerosła
Jak byłem w restauracji z panną, która mnie przerosła
Jak z nią jechałem to już czułem, że coś mnie odciąga
I to nie przez nią, tylko przez to, że to chora fobia
Usiadłem, w okół pełno ludzi i by było okej
Gdyby nie fakt, że od dwóch dni ze mną nie jest okej
Ciągłe napięcie i zerkanie na innych okiem
Ona coś mówi do mnie, moje myśli są gdzieś w locie
Nie poskładane jak ja, ej ciągle wmawiałem to strach
Nie czułem takiego stanu od dawna
Słyszałem każdy głos i kurwa każdy mnie przerastał
Jak mam być normalnym typem, kiedy nie czuję się sobą?
Wszystko wraca na nowo
Wszedłem do kibla miałem ochotę się zrzygać
Przechodząc w okół ludzi, zacząłem odlatywać

[Refren]
Wróciłem do punktu wyjścia i chciałbym już z niego wyjść
Choć przeżywałem to samo to dalej nie wiem gdzie iść
I wskaż mi drogę proszę, chce spokoju ale bez pix
Znów przysparzają mi problemy ludzie ale nie, że ty