Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Budka Suflera
Co jest za tą siódmą górą, tam ?
Obraz, który czasem śni się nam
Mały chłopiec z piłką bawi się
Nad podwórkiem krąży jego śmiech
Obraz przeskakuje niby slajd
Wiosna, drzewo, ławka, jakiś park
Chłopiec trochę podrósł, siedzi sam
Stracił pierwszą miłość, żal go nam!
Te obrazy bolą dziwnie tak
Te obrazy z nim
Niespodzianie w oczy pieką jak
Jak gryzący dym
I zgadywać nawet nie chcesz, nie
Kim on może być
Te obrazy prześladują Cię
Nie chcesz o nich śnić
Nic nie boli, tak jak życie
Nic nie boli nas
To olśnienie i odkrycie
Że przemija czas
To odkrycie i olśnienie
Że nas będzie brak
Nic nie boli jak istnienie
Nic nie boli tak!
I ostatni obraz, który znasz
W lustrze przegranego chłopca twarz
Te obrazy dziwnie bolą tak
Te obrazy z nim
Niespodzianie w oczy pieką jak
Jak gryzący dym
I zgadywać nawet nie chcesz, nie
Kim on może być
Te obrazy prześladują Cię
Nie chcesz o nich śnić
Nic nie boli, tak jak życie
Nic nie boli nas
To olśnienie i odkrycie
Że przemija czas
To odkrycie i olśnienie
Że nas będzie brak
Nic nie boli jak istnienie
Nic nie boli tak!