Nezuko

[Zwrotka 1]
Możesz mi mówic Zenitsu, bo przespałem kilka okazji
Mam zszargane nerwy, proszę użyj na mnie znaku aksji
Doszło do kilku zwrotów akcji
Nie spotkasz mnie na mieście, nie wpakujesz moich zwłok do taksi
Jeden zostaje filarem, a drugi kończy pod filarem
Nie ma wisterii, demony hulają pod barem
My jak miecze i Inosuke bo tworzyliśmy niedoskonałą parę
Czy było warto pytasz - nie warto, ale musiałem
Moje słowo zawsze szczere, kilka osób zabolało
Ze mną to zawsze krótka piłka jak Susamaru
A te lale dziś się błyszczą jak temari, a nie mają planu
Dla moich demonów wisteria to, gdy jestеm naszpikowany relanium

[Przejście]
Siostrzyczko o nic się nie martw
Przywrócę nam normalność, wrócimy do domu niedługo
Siostrzyczko proszę cię niе płacz
Ja też czasami mam dość, wrócisz moja mała Nezuko

[Refren]
Dwanaście księżyców na niebie
A każdy chce odebrać mi ciebie
I nawet gdybym miał tych żyć siedem
Za każdym razem wróciłbym tu po ciebie
Dwanaście księżyców na niebie
A każdy chce odebrać mi ciebie
I nawet gdybym miał tych żyć siedem
Za każdym razem wróciłbym tu po ciebie

[Zwrotka 2]
Wkurwiony jak Haganezuka Hotaru
Niełatwa sztuka tak trzydzieści lat się snuć tu bez planu
Znów potrzebuje miecza, wskaż mi swoją wioskę kowalu
Czas powyjaśniać tych wszystkich waszych Muzanów
Więc ty, płoń jak Rengoku, chwyć za dłoń jak Nezuko mnie
Walcz jak w amoku zakrwawiając te wisterie
Tylko nie wpadaj w histerie, zacznij ładować baterie

[Przejście]
Siostrzyczko o nic się nie martw
Przywrócę nam normalność, wrócimy do domu niedługo
Siostrzyczko proszę cię nie płacz
Ja też czasami mam dość, wrócisz moja mała Nezuko

[Refren]
Dwanaście księżyców na niebie
A każdy chce odebrać mi ciebie
I nawet gdybym miał tych żyć siedem
Za każdym razem wróciłbym tu po ciebie
Dwanaście księżyców na niebie
A każdy chce odebrać mi ciebie
I nawet gdybym miał tych żyć siedem
Za każdym razem wróciłbym tu po ciebie