NBA

To jest NBA
Jestem NBA, wiesz dla mnie to oznacza Never Broke Again
Dziękuje Bogu za kolejny tu przeżyty dzień
Modlę się bym mógł kupić mamie Louboutin
Mojemu tacie nowy Cayman albo SLR

Wasza dama śmierdzi tak jak śledź
Te cipy chyba się nie myją jakiś trzeci dzień
Ty się teraz w głowę pukasz, pytasz gdzie mój fame
Ja go nie szukam, chce pozostać tylko NBA
Ja robię to dla dobrych dziewczyn, robię to dla szmat
Jestem niezastąpiony, bo nikt przecież tak jak ja
Coś tam gada szmata, mogłaby być niema
Nie chce mi się gadać, bo ja kocham swój czas

NBA, NBA, NBA
Coś tam gada szmata, ja nie słucham jej
NBA, NBA, NBA
Boże dziękuje za kolejny dzień
NBA, NBA, NBA
Twój przyszły idol, słuchasz właśnie mniе
NBA, NBA, NBA
Boże, proszę nie chce być Brokе Again

PABLO YSL w pętli
To jest NBA
PABLO YSL w pętli
To jest NBA
To jest NBA, ale nie znam się na koszu
Zawsze dżentelmen, chociaż dałem parę koszy
Ej mamo wybacz mi, ej mała wybacz mi
Chcę wbić do kasyna i z kumplami zrobić *skrrt*
To był dźwięk liczarki, jakbyś o tym nie wiedziała
Twój idol teraz to ja, weź wyłącz tego pedała
Włóż do niszczarki płyty tamtych, nie musisz sprzedawać
Nie dam ci buziaka, tam na moją płytę *ała*

NBA, NBA, NBA
Coś tam gada szmata, ja nie słucham jej
NBA, NBA, NBA
Boże dziękuje za kolejny dzień
NBA, NBA, NBA
Twój przyszły idol, słuchasz właśnie mnie
NBA, NBA, NBA
Boże, proszę nie chce być Broke Again