[Intro]
Olej daje bit, co rozkurwia głowę
[Zwrotka]
Duży hajs niszczy nudę i daje mi to, co lubię
Hajs w kartonie po butach, liczę szybciej niż krupier (niż kto?!)
Labirynt WWA, tutaj żyję i tu umrę
Jemu coś nie pasuje, ale tylko jak jest w grupie
Klocek na stole to nie LEGO (to nie LEGO)
Kłody pod nogi, to offroad (offroad)
Diabeł namawia do złego
Znowu zmieniam numer, no bo w tydzień wszystko poszło
Mijam palmę i czeka mnie degolas
Zakupy na Brackiej, patola na salonach
Sto tysięcy w reklamówce, a nie w talonach
Pięć gwaizdek hotel, a nie w GTA
[Refren]
Zmieniam walutę jak kantor (kantor)
Loboratorium jak Narcos (Narcos)
Nie ilość, tylko jakość (jakość)
Dwa, cztery, siedem praca, tutaj nie ma nic za darmo (darmo)
Zmieniam walutę jak kantor (kantor)
Loboratorium jak Narcos (Narcos)
Nie ilość, tylko jakość (jakość)
Dwa, cztery, siedem praca, tutaj nie ma nic za darmo (darmo)
[Zwrotka 2]
Wchodzę w dresach na kudamm
Sto koła euro, Polacy na zakupach
Zero, trzy, zero, zero, dwa, dwa
Do kiermany leci utarg, a co ty myślałeś kurwa?
Czarny Hyunadi w lusterkach
Jak mnie złapią za rękę, to przecież nie moja ręka, ey
Nie chcą dać, muszę zajebać, pierwszy milion trzeba ukraść
Przecież nie trafię do nieba
Przy sobie więcej mąki niż kucharz widział na oczy
Wpadam na imprezy tylko po to, by zarobić
Duże oczy, talerz mi zaczyna wchodzić
Otwieramy dach jak Eurona Narodowy
[Refren]
Zmieniam walutę jak kantor (kantor)
Loboratorium jak Narcos (Narcos)
Nie ilość, tylko jakość (jakość)
Dwa, cztery, siedem praca, tutaj nie ma nic za darmo (darmo)
Zmieniam walutę jak kantor (kantor)
Loboratorium jak Narcos (Narcos)
Nie ilość, tylko jakość (jakość)
Dwa, cztery, siedem praca, tutaj nie ma nic za darmo (darmo)