Białas/King Tomb & TomB & Białas
SB Maffija & Blejk & TomB & Solar & Białas
Białas/King Tomb & TomB & Białas & KęKę
Białas/King Tomb & Beteo & TomB & Białas & Bonson
Białas/King Tomb & Blejk & TomB & Białas
Białas/King Tomb & Koldi & TomB & Białas
Białas/King Tomb & TomB & Białas
Białas/King Tomb & Beteo & TomB & Białas
Białas/King Tomb
Białas/King Tomb & TomB & Białas
Białas/King Tomb & TomB & Białas
Białas/King Tomb & Białas
Białas/King Tomb & Białas & TomB
Białas/King Tomb & Paluch
Białas/King Tomb & TomB & Białas
[Refren: Blejk]
Ile tylko tu mogę chciałbym od życia dla siebie wziąć
Czasem jest nie po drodze, błądzę, a siłę mam nie wiem skąd
Tyle lat wierzę w to, dziś mnie nareszcie chcą
Życie, o którym marzę w końcu mam na wyciągniecie rąk
[Zwrotka 1: Białas]
Tak wiele noszę na bani, Luis Vuitton, Gucci, Armani
Pełne samary, duże kampery, świeże kalmary
Yami, yami, słońce leniwie opala mi dziary
Lecą najnowsze numery, nikt na nie nie skarży się, nie pójdzie do naszych starych
Słońce tutaj odbija mi palma, mała daje mi driny z palemką
Mimo to nie odbija mi palma, tu każdy z mojej ekipy jest ze mną
Jedno co się odbija to szampan [?] myślimy chłopaki na serio
Brama do marzeń była otwarta, szczerze myślałem, że wszyscy tam wejdą
Ludzie patrzyli się z zażenowaniem i mówili On jest ciągle pod kreską
To sobie zrobiłem z życia takie żarty, że nawet los się do mnie uśmiechnął
Wciąż dużo piszę, bo dużo przeżywam i mówię to z dumą
Tu nawet jakby zabrakło mi wersu, dopisze mi humor
W kluby nie wbijam na chama, do niuni wbijam na hamak
A cała rzeczywistość szara tu jest mi nieznana jak płyta Kajmana
Niunie rzucają się na mnie, jakbym był tu na ziemi sam jeden
Mógłbym je mieć, ale po co mi one jak mam Ciebie
[Refren]
[Zwrotka 2: Tomb]
Jak czas tu jest hajsem to czekałem na to miliony dolarów
Źle się prowadząc, nie czytając znaków na drodze do barów
Wypadki wciąż chodzą po ludziach, więc miałem tu dużo na głowie
I zawsze leciałem z tym tutaj na całość, nawet jak film mi się uciął w połowie
Ciągle zajęty tym nicnierobieniem, myśląc, że, nie wiem, chcę życie przeleżeć
Dziś chcę je przebiec, choć naprawdę nie spieszy mi się na metę
Sprawy załatwiam już nie adwokatem, więc nie dostanie tej pęgi na łapę
Na legal tym rapem wyszedłem i zatem już sam se rozkminisz jak wiele ma znaczeń
Ja królem tych punchy, mam ziomów i zdrowie i niunie i starczy
Ściągnę tu każde ich truchło, wymienię je później na hajsy
Cały świat na głowie mam, jak Atlas na barkach, noszę sam
Noszę to wciąż z dumą, ja do góry łeb tak, jak Stoprocent mam
Mój rap sto procent miał ziomek, no bo go tak przemieliłem
Papier się kręci aż, zamiast Tomba tutaj Wam wejdzie Imieł
Nie rzucam już sobie sam kłód pod nogi, no i plany są pewne
Nic nie wyskoczy mi niuniu, spokojnie, bo jak wziąłem, to poprowadzę za rękę
[Refren]
Tekst - Rap Genius Polska
Białas/King Tomb released Na wyciągnięcie rąk on Wed Jan 28 2015.