Mr.Clean

LTE BOYS GLOBAL

[REFREN X2]
Nie chcę już niczego słyszeć, nie, nie
Niczego nie widzę, tylko biel, biel
Czysta jest jak śnieg
Nieskazitelna, z aniołów łez
Czysta jest jak śnieg
Nieskazitelna, z aniołów łez

[ZWROTKA 1]
Śnieg, wszędzie jest śnieg
Panie, panowie gotowi na bieg
Giet, spalony klejący giet
Kiep, gaszony zostaje kiep
Piękna, urocza, czysta ta biel
Oczy jak onyx, świecą mi się
Ja chciałbym sensu i sensi i sex
Przychodzi mi SMS, (prr prr)
Dzwonią i piszą, telefon urywa mi się
Kto tu jest lwem, który to pies
Kręci się, wiruje, życie to sen
Kręci się, wiruje, zostaje biel
Zostaje mi biel

[REFREN X2]
Nie chcę już niczego słyszeć, nie, nie
Niczego nie widzę, tylko biel, biel
Czysta jest jak śnieg
Nieskazitelna, z aniołów łez
Czysta jest jak śnieg
Nieskazitelna, z aniołów łez

[ZWROTKA 2]
Wierze, czy wierze to czasem nie grzech
Zmyty przez ten biały śnieg
Daleko płynę w tym śnie
Daleko daleko hen
Nie masz ty szansy, nie dogonisz mnie
Z ciemnych chmur deszcz
W płucach lodowy mam tlen
W kiermanie cash
Wypłacam gotówką, kartą to nie
Wypłacam gotówką, kartą to nie
Biały jak śnieg, pale se haze
Jak nie to nie
Statek tonie, sam się troje
Patrzę przez okno i widzę jak magowie biją tu się
Biały jak śnieg, pale se haze

A może nie, zakończyć wszystko to chcę
Niech spadnie śnieg, przykryje szare ulice i gniew
Zawinę jeszcze coś ej, popatrzę na biały śnieg
Który otacza tu mnie, serce lodowe a życie to sen
Biegnij po cash
Zadymie tu jeszcze ten pokój, bo jeden nie bawi mnie
Niech spadnie ten śnieg, niech czysta świat spowije biel, biel

[REFREN X2]
Nie chcę już niczego słyszeć, nie, nie
Niczego nie widzę, tylko biel, biel
Czysta jest jak śnieg
Nieskazitelna, z aniołów łez
Czysta jest jak śnieg
Nieskazitelna, z aniołów łez