[Intro]
Nie sądziłem, że to się tak skończy. (wiesz)
Wierzyłem w nas. Zaufałem Ci
Przejechałem się na Tobie
[Zwrotka 1]
To był kwiecień 19-sty, ja się rozstawałem z Kasią
Wtedy nie wiedziałem, że zatęsknię za nią
Zjechaliśmy pół Europy, i byliśmy zgraną parą
Lecz zaczęła chlać za dużo, trochę mi to przeszkadzało
Znajomy Ciebie polecił, mówił że będę się cieszył
Że się tak dobrze prowadzisz, że dobry wybór dla dzieci
Nie gwiazdeczka, i szanuje portfel
Jest rodzinna, ale sport też
Wnętrze kozak, w środku moc jest
Zwiedzisz świat z nią, jak kiedyś nocnе
No to jedziem najpierw miacho
Ciеbie przedstawiam chłopakom
Trochę śmieją pod nosem, sam wybrałem taką
Słuchaj, ufam tobie bezgranicznie, pokazuję cię na klipie
Ale byłem naiwniakiem, nie wiedziałem jak się sypiesz
Pierwszy dalszy wyjazd i już problem
Mówisz mi ze dalej nie pojedziesz
Przecież miałaś być tak niezawodna no to czemu na poboczu siedzę?
I tak właśnie się skończyła, polsko-koreańska przyjaźń
Za to co żeś narobiła, możesz teraz possać kija
[Refren]
Nie wiem naprawdę, dlaczego się dziwisz, kiedy Ci mowie zawijaj
Może i kiedyś, byliśmy szczęśliwi - teraz możesz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możeś mi possać, możesz mi possać
Możesz mi possać kija
Nie wiem naprawdę, dlaczego się dziwisz, kiedy Ci mowie zawijaj
Może i kiedyś, byliśmy szczęśliwi - teraz możesz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możeś mi possać, możesz mi possać
Możesz mi possać kija
[Zwrotka 2]
A ostatnio to już brak słów
Chwile razem i fuck up znów
Ile dobrze?, dwa dni, trzy dni, tydzień
Kurwa miesiąc potem znów „stój”
Wolisz z nimi być a nie ze mną, miesiącami u nich siedzisz
A ja głupi łapię za telefon, licząc na to że się w końcu zmienisz
Oni mówią „się musicie dotrzeć
Masz gwarancje, mordo będzie dobrze"
Przez pół roku, mi 6 razy bruździsz
Łącznie, znikasz mi na 3 miesiące
Co ja wszędzie mam bez Ciebie Chodzić?
A Ty dalej będziesz mnie zawodzić?
A ja dalej będę kurwa czekał?
A ty będziesz dalej w chuja robić?
Chodzi o zasady tylko, a nie żaden hajs
Może trochę o to ze mnie wkurwia kiedy tracę czas
Lecz to wszystko pewnie bym wybaczył, choć zmienił i tak
Gdybyś się nie wypierała, to nie powstał by ten track
Ty nie umiesz się do błędu przyznać
Na dodatek sama mnie oskarżasz
„czemu o tym wszystkim mówisz ludziom” zamiast „sorry ze Cię znów zawiodłam”
Rozpuściło Cię to powodzenie, ale uwierz każdy fejm przemija
Zachowałaś się jak biaaaaaacz, możesz teraz possać kija
[Refren]
Nie wiem naprawdę, dlaczego się dziwisz, kiedy Ci mowie zawijaj
Może i kiedyś, byliśmy szczęśliwi - teraz możesz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możeś mi possać, możesz mi possać
Możesz mi possać kija
Nie wiem naprawdę, dlaczego się dziwisz, kiedy Ci mowie zawijaj
Może i kiedyś, byliśmy szczęśliwi - teraz możesz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możeś mi possać, możesz mi possać
Możesz mi possać kija
[Bridge]
Wiadomo, że każdy ma słabsze momenty, normalnie wiesz
Wszystko się może zepsuć, ja to rozumiem
Ale jak ja szukam pomocy, a ty zamiast ”przykro mi, naprawimy to”
Wyskakujesz z jakimś kurwa „nie wiedziałam, zresztą to twoja wina”
Possij kija
[Refren]
Nie wiem naprawdę, dlaczego się dziwisz, kiedy Ci mowie zawijaj
Może i kiedyś, byliśmy szczęśliwi - teraz możesz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możeś mi possać, możesz mi possać
Możesz mi possać kija
Nie wiem naprawdę, dlaczego się dziwisz, kiedy Ci mowie zawijaj
Może i kiedyś, byliśmy szczęśliwi - teraz możesz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możesz teraz possać kija
Możeś mi possać, możesz mi possać
Możesz mi possać kija