Może pogadamy

[Intro]
Chciałem tylko pomóc
A wyszło jak wiesz
Tylu moich wrogów
A nie życzę źle
Stałem sam na polu
Chciałem dalej biec
Daleko od domu
Wierzę, że mam cel

[Przejście 1]
Tyle mam, tyle mam
Tyle mam, tyle mam
Ile znajdę w sobie
Tylu was, tylu was
Tylu was, tylu was
Dalej mieszczę w głowie
Tyle mam, tyle mam
Tyle mam, tyle mam
Ile znajdę w sobie
Tylu was, tylu was
Tylu was, tylu was
Dalej mieszczę w głowie

[Zwrotka]
Obracam się znów za swój własny kark
Chciałem żyć inaczej, ale z biegiem nie wiem czy się da
Chciałbym jakąś mapę, na niej X-a mieć jak Elon Musk
Żyję tym co marzę, przyrzekałem, że nie nine-to-five
Chcieliśmy mieć papier, jakiś nowy kurwa telefon
Zajarani rapem, jak wtedy w pierwszej klasie nią
Wszystko jest inaczej, wiem, że często ci powtarzam to
Musisz zapamiętać, ziom, że wiem, gdzie mój dom
Nie wiem, jak nasza lokalizacja
Idę tam, gdzie życie da mi zagrać
Za każdym wyborem się kryje jedynie szansa
Że zrobię, co zechcę, nie będę nikomu klaskał (woooh!)
Waiting room, [?] ból
Truje każdy zmysł, ty to dobrze znasz
Lekki chód, czuję wielkich dni
Strumień oblał mnie, aż nie sięgam dna

[Przejście 2]
Nie ważne, co znajdę
Nie ważne, co znajdę
To wrócę za rok
I siądę gdzie zawsze
Przychodziłem myśleć
By zgubić gdzieś noc
By zgubić gdzieś noc

[Outro]
Może wtedy pogadamy jakoś
Może wtedy pogadamy jakoś
I ci powiem co mnie pali
Chociaż nie wiem sam
Od czego zacząć
Może wtedy pogadamy jakoś
Może wtedy pogadamy jakoś
I ci powiem co mnie pali
Chociaż nie wiem sam
Od czego zacząć