MOŻE BY WARTO

[Refren 2x]
Są takie chwile ze nie mogę zasnąć
Budzi mnie nocą małe miasto, śmiało bym zajebał pięścią w laptop
Ty, nie robisz nic a może by warto
Żebyś nie minął się z szansa, po co potem być na siebie zły

[Zwrotka]
Czuje się tak, jak zwierzę bez zdobyczy
Chce kiedyś powiedzieć ze też byłem z niczym ( płoną strychy)
Ona ma piękną twarz, ma takie ładne rysy
I nie znała wcześniej typów którzy robiąc bity
My to te typy weź dawaj na blok
Bity to pole do popisu ziom, w dłoni z batonem bez kalorii sort
Gdzie są te białe diamenty jak wosk
Styl taki czysty, jak by wyszedł z pralki ej
Dwie stówy najki, dwie stówy najki
Lеpsze życie nam wymarzę, dlatego staram się niе martwic
To jeszcze chwila, weź zostań , ze to jebnie to nie plotka
Tak czuje od środka, jak się mylę, to mi pokaz
Moja pewna poza, chce na karku lód jak płoza
Obok pewna głowa, no i zawsze celujemy w ponad
To tylko moje myśli, już nie ważne, przepraszam za mnie

[Refren 2x]
Są takie chwile ze nie mogę zasnąć
Budzi mnie nocą małe miasto, śmiało bym zajebał pięścią w laptop
Ty, nie robisz nic a może by warto
Żebyś nie minął się z szansa, po co potem być na siebie zły