[REFREN - doli / x2]
Kiedy gasną światła widzę ludzi którzy pozbawili serca
Jestem aspołeczną kurwą ale łamie ludzi, moshpit, moshpit
Łamie ludzi, moshpit, moshpit, moshpit
[ZWROTKA - smvrf]
Gasną światła, moje życie nie ma sensu nawet dzisiaj
Cienie chodzą za mną nocą, lepiej się do mnie przyzwyczaj
Nie potrafię nawet kochać, a chciałbym pokazać wiele
Trzymaj się ode mnie z dala, nie chcesz zostać moim celem
Wystawiam na linie prawdy, jebie to co dano mi
Między niebem a demonem, przez to u mnie cały syf
Jestem zmęczony już jadem który wlewasz mi do żył
Jestеm zmęczony hałasem, głowa pęka nie od dziś
Przez zjеbane znajomości i zniszczone głowy ludzi
Z mojej winy wszystko kurwa, chciałbym się z tego obudzić
Nie kojarz mnie z dawnym mną, przeszedłem więcej niż wiesz
Porzuciłem swoje ciało, chodzę sam znów jak ten cień
Jestem chodzącym powodem, dlaczego nie warto być mną
Widzę twarze, widzę syf, szczęście całe prysło
Co numer spadam na dno, spadam tam od wielu lat
Nie wyjdę już kurwa nigdy, w życiu przeważa znów strach
Bliscy nie wiedzą co ze mną, przeze mnie nie śpią po nocach
Martwią się o moją głowie czuje że bardziej się cofam
Pomóż mi się podnieś z gówna bo sam nie mam na to siły
Lepiej odrzuć sobie mnie, jeśli nie jestem prawdziwy
[REFREN - doli / x2]
Kiedy gasną światła widzę ludzi którzy pozbawili serca
Jestem aspołeczną kurwą ale łamie ludzi, moshpit, moshpit
Łamie ludzi, moshpit, moshpit, moshpit