*To wiara we mnie tkwi, nie wiem jak bez niej żyć
Za sobą gęsty dym, przede mną jasny cel i w tym mój sens i sny
Ona tak sensitive
Że nawet gdy milczy to dla mnie to krzyk.*
1
Miałem tu pracę niejedną, mieszkania zmienialiśmy często
W biegu od zawsze, bez chwili oddechu, tak jakby za nami podążał Interpol
Gorąca kawa, lodowate serce
Kiedy mnie budził ten budzik, nie ciepło....
Wiedziałem, że muszę zarobić na dziecko
I nie miałem nigdy do siebie pretеnsji, 7 lat później prowadzę kolektyw
Pierdolе kłótnie, nie na moje nerwy, mam ludzi od tego, by znikły problemy
Chuj mnie, czy Ty wierzysz, niedługo pod sceną będziesz stawał pierwszy
Dlatego tak lubię nagrywać piosenki, bo po tym to widzę czy robię postępy
Ej!
Tworze koncepty, moje ruchy wyprzedzają ich błędy
Potem się kurwa pytają o zdanie
A wiem, że na boku chcieli mnie zamęczyć
Wiesz...
Ja słucham i widzę i milczę, by bez nich przejść
A moja wygrana rozmywa im tusz do rzęs
Nie pytam sam siebie gdzie mam motywację
Ich zdanie jest zbędne i to jest tak pewne, jak to, że co do nich zawsze miałem rację
Zostańmy w kontakcie, ale ty nie dzwoń, jak robię z nią chill i sex
Mam życie prywatne, co blokuje main
REF:
To wiara we mnie tkwi, nie wiem jak bez niej żyć
Za sobą gęsty dym, przede mną jasny cel
I w tym mój sens i sny
Ona tak sensitive
Ona napędza rytm
Nie pytam siebie gdzie mam motywacje
Morze łez i chwil, nie zmieniam perspektywy
Nagram jazz i drill, za chwile nagram CD
Ona sensitive...
(sensitive)
(wow)
Że nawet gdy milczy to dla mnie to krzyk
2
Życie dawało mi lekcje wciąż, od siebie wymagam najwięcej
Przekułem depresje w muzykę, a słuchacze woleli hity na ESCE
Ja, bity wolałem te ciężkie, bo bardziej mnie opisywały
Choć wtedy na wadze 70 kilo, bo malowałem te obrazy na białym tle
Nie bałem się, potem tak ciężko się było pozbierać
Jak inaczej nawet smakował mi tlen i to nie metafora, nie pora na wiersz i czekaj...
Nadal to czuje na zębach
Jak rozumiesz teraz to co opisuje, to błagam rozpatruj to jedynie w błędach
Robię rachunek sumienia, co noc kiedy kładę się spać na godzinę
Bo nie pozwalają demony na więcej, niczego nie zmienia, że nie wierzę w biblię
Na chwile milknę, jak radio, gdy odpalasz auto na zimnie
Gdy pytają czemu nie dawałem więcej, a przecież oddałem co miałem muzyce - to sztampa
Ale niestety jej tu nie uniknę, bo dla mnie najwięcej wartości ma prawda i nie będę zmieniał jej, żeby zabłyszczeć
I nie będę kłamał, że kocham muzykę
Bo dużo częściej to ja jej nienawidzę
Ale to nie wybór, tylko przeznaczenie
I właśnie dlatego w siebie uwierzyłem
REF:
To wiara we mnie tkwi, nie wiem jak bez niej żyć
Za sobą gęsty dym, przede mną jasny cel
I w tym mój sens i sny
Ona tak sensitive
Ona napędza rytm
Nie pytam siebie gdzie mam motywacje
Morze łez i chwil, nie zmieniam perspektywy
Nagram jazz i drill, za chwile nagram CD
Ona sensitive...
(sensitive)
(wow)
Że nawet gdy milczy to dla mnie to krzyk
Morze łez i chwil was written by Napster.
Morze łez i chwil was produced by Sighost.
Napster released Morze łez i chwil on Fri Apr 16 2021.