Mam tu mon eye
Maciek to ja
Mam tu ten skarb
Nie widze twoich barw
Od 50siątych niewiele sie tu zmienilo
Władza dalej trzyma twoja wolnosc siła
Populacja razy dwa, kapitalizm sie przyjął
Niewolnicy nie gniją tylko zyją
Dziewiedziesiąt piec procent robi chleb
Reszta ma wszystko chociaz to nie web
Zachcianki mowia wam nie pytaj tylko jedz
A prawdę jasną jak led odrzuca wasz osobisty szpieg
Nie wiecie co jest pięć bo od malego karmia was placebo jak hajsem
Lubie sprzecznosci a twoj szpieg dyktuje ci farse
Mozliwosci ludzkie sa wieksze niz te wymyslone w bajce
Normalnosc znika razem z ego po dmt w szklanej fajce
Rozwijam jaźń
Maciek to ja
Mam tu mon eye
Maciek to ja
Mam tu ten skarb
Nie widze twoich barw
Karty w tym swiecie wyklada ignorancja albo troska
Uwaznie czytam codzien co mowi moja droga
Wiekszosc z was mysli tylko o tym zeby była błoga
Chociaz nigdy tak nie bedzie nawet jak zadzwonisz po geologa
Bawie sie z cieniem, zło jako istniejacy element boga
Rozumiem go bez slow bo czuje wszystko co do mnie woła
Emocje uniwersalny jezyk czlowieka i bawoła
Dla dzieci pieniądza jestem pewnie jak woda
Skoncze szybciej niz zaczalem tak jak Kodak
Chociaz oslepiam was moca tak jak Yoda
Kara za grzechy zawsze jest sroga
Nie przeszedlbys tej drogi nawet w drogich skokach
Bo od zawsze liczy sie tu duzo wiecej niz flota
A wiec kurwo nie zobaczysz cienia bo nie masz trzeciego oka
Mam tu mon eye
Maciek to ja
Mam tu ten skarb
Nie widze twoich barw