[Godleś]
Następne moje wieści więc nie pytaj jak leci
Dobrze wiem tak jak mi, tak jak innym jest źle ci
Kto się bawi zwykła bryndza bez jebanego pieniędza
Kraj wobec pensa a ty na życie oszczędzasz
Co kurwa mać człek odkłada na chleb
I co ludzie dziwią się że leje się krew
Rozbój, kradzież, 210, włamanie
A pytanie na śniadanie to co się dzisiaj stanie
Wrzaski, strzały i kurwiska do pały
Zwłoki na chodniku bo się konfidenty darły
Terror, horror to zwykłość powszednia
Rzeczywistość jest błędna, rzeczywistość jest biedna
Mamy tutaj wszystko, pierdolone zło jest blisko
A daleko jest wyspa tam gdzie jest woda czysta
I huana zajebista i pogoda jak przysmak
Wiara im sprzyja i opalone cycki
Wiem że ty chcesz to, wiem że jest ciężko
Lecz pokaż co to męstwo no i powiedz pierdole
Łap swoją dolę, tausen zeta na stole
Zaciśnij motozęby i zachowaj kontrolę
Agresja, wkurwienie, płacz przy ścianie i presja
To jest tak prosta wersja, polaka na deskach
A klucz jest w tych tekstach, ruchany parlament
A raczej on rucha, a ja czuję się jak palant
Dalej spoko temat płynie szeroko
Ta rzeka wali powódź, twoja bieda to dowód
Fala idzie prosto na nas, tu salony zalała
A tam kurwa zalała politykom szampana
Nie mogę, nie zniosę, kupię guna i skoszę
Odpierdolę sobie ćwiarę, w sumie za nich dożywocie
Czy zmienię coś powiedz albo farmazon najpierw wolisz
Który montuje ci frajer abyś szybciej mógł polec
Moja Polska was written by Godleś.
Godleś released Moja Polska on Wed Apr 25 2012.