Mogło być gorzej

[Refren: Pavia Ward]
Could be worse
Had to learn my lessons
Had to stop stressing
Had to count my blessings
Cause I, I
Know it could have been worse, I, I, I, I

Could be worse
Had to take them tests and
Turn them to progression
Cause I, I, I
Know it could have been worse, I, I, I, I

[Zwrotka 1: Profus]
Mogło być gorzej
Pamiętał te lata gdy latał z nosem
Późna godzina, przycina na dworze
Deszczem i mrozem, on leci z dowozem

O każdej porze
Sygnał słuchawki, składzik poszedł
Czasem na ustawki wybiegał z nożem
Gdy wartość wypłaty przekraczał proszek

Mogło być gorzej
Pamiętał, nic nie miał w tamtej epoce
Start od zera, kraje obce
Bo w swoim własnym był w grubej kropce

Brał na warsztat niemal wszystkie opcje
Bo szybka bajka to jest to co on chce
Myślał, że plan ma, jak zdobyć klopsy
Kiedy walił kwadrat z jednym wyrokowcem

Zawsze mogło być gorzej
Jak wtedy, gdy psiarnia wyrosła na drodze
Ziom w kajdankach, zgarnia wozem
Lecz dało się nawiać na ostatniej prostej

Wciąż trzymał rozpęd
Bo reszta grzała po deporcie w Polsce
Twardzi jak skała, milczą jak grobowce
On działa, pomaga, bo to takie wzorce

[Refren: Pavia Ward]
Could be worse...

[Zwrotka 2: Profus]
Póki co jest dobrze
Choć chcieli go skazać, wciąż trwa na wolce
Zdjęcie spólasa w kronice gończej
Więc sam sobie dawał góra dwa miesiące

W całej tej patolce
Zajęcie znalazł, bo miał nadal dostęp
A co żeś myślała, jak zdobyć forsę
Skoro czym by nie parał się, jest i tak gorące

Znów białe samarki, żywe truposze
Dla siebie działki miał zwykle grosze
Więc starał się mielić to jak pizzę we Włoszech

Tak dni i noce
Wciąż wyświetlał się im na drodze
Konkurencja i bieg dochodzeń
Mogły tylko to przerwać, bo tym żył sto procent

Miał fart widocznie
Mijają lata, on wciąż na ośce
Persona non grata, co lata z towcem
Brak ksyw nie przeszkadza mu w handlu proszkiem

On wiedział dobrze
To równia pochyła jest, koniec z końcem
To na niej ją znalazł i wyszło słońce
A do tych czasów wraca tylko w zwrotce

[Refren: Pavia Ward]
Could be worse...