Miasta z papieru

[Zwrotka 1]
Pogoda w tym kraju mnie męczy, idę na ławkę i otwieram wino
Wino czerwone jak pięści okaleczone od walki z rutyną
Tylko muzyka mnie leczy, mówię ci, jestem artystą, tworzę
Tworzę, by w końcu zabłysnąć, tworzę i czekam na wyrok
Siedzisz koło mnie i tęsknisz, ja nieobecny, Boże
Czemu to wszystko tak wyszło, Boże, kiedy zamknąłem się w sobie?
Zaczęło padać, nagle na bulwarze pusto, ludzie pochowani w domach
Szybko odeszłaś, zostałem sam, w butelce została połowa
Dopijam wino na raz i krzyczę: "chyba nie zdążę się schować!"
Krople spadają na twarz, zabiły już wszystkie słowa

[Refren]
Każdy jest kruchy, boimy się łez
Jak miasta z papieru zmoczone burzą się
Kryjemy uczucia, czekamy na deszcz
A miasta z papieru zmoczone burzą się

[Drop]
...

[Zwrotka 2]
Przecież nie jestem z cukru, to czemu tak boli mnie deszcz?
Dużo w nim smutku, jest podobny do łez
Przecież to nie pomaga, to czemu wciąż martwimy się?
Nie chcemy marzyć, niespełniony sen
Potrzebuję tylko miłości, szukam tylko miłości

[Refren]
Każdy jest kruchy, boimy się łez
Jak miasta z papieru zmoczone burzą się
Kryjemy uczucia, czekamy na deszcz
A miasta z papieru zmoczone burzą się

[Drop]
...